Biedny pies pił brudną wodę z kałuży i wszędzie szukał pożywienia!

Wolontariusze znaleźli w polu głodnego oraz chudego psa. Była to pies-matka razem malutkimi szczeniakami. Najprawdopodobniej niedawno właściciel pozbył się czworonożnej matki i po prostu wyrzucił ją w domu...

Znaleźliśmy psa absolutnie przez przypadek. Dokładniej mówiąc, sama przyszła do wolontariuszy, energicznie kręcąc ogonem. Pomimo tego, że była głodna i zmarznięta, matka szczeniaków była łagodna i nie bała się podejść blisko ludzi. Tylko w jej smutnych oczach można było zauważyć, że patrzyła na wolontariuszy z nadzieją...

W pobliżu suki znajdowali się dziewięcioro malutkich szczeniaków. Urodzili się właśnie tutaj, wśród natury, dlatego nie znali innego życia. Dobrze, że wtedy na zewnątrz było dość ciepło, więc pieski nie zdążyli zmarznąć, leżąc wprost na gołej ziemi.

foto: storyfox.ru

Niestety w pobliżu nie było jedzenia. Biedna pies-matka piła brudną wodę z kałuży i wszędzie szukała resztek jedzenia. W końcu nic lepszego nie mogła znaleźć! W przeciwnym razie mogła umrzeć z głodu, a wtedy jej dzieci byłyby skazani na samych siebie.

Wolontariusze doskonale zdawali sobie sprawę z tego, jak trudne było jego psie życie. Więc postanowili zabrać wszystkich piesków ze sobą. Ostrożnie umieścili matkę w jednym nosidełku, zaś szczeniąt – w innym. Pies-matka oczywiście była bardzo zmartwiona, bowiem niepokoiła się o swoje dzieci: jak mają się jej szczeniaki?, - to pytanie widzieliśmy w jej oczach.

foto: storyfox.ru

Ale razem nie mogli się zmieścić do jednego nosidełka, bowiem pies-matka była ogromnych rozmiarów.

Ale teraz cała rodzina psów czuje się bezpiecznie. Piesków razem z matką zabrano do schroniska.

Lekarze zbadali piesków i stwierdzili, że wszyscy są zdrowi i mają się dobrze. Jedynie matka szczeniaków jest bardzo szczupła i osłabiona. Teraz należy zadbać o odpowiednie odżywianie dla niej.

foto: storyfox.ru

Dla psa-matki i jej szczeniaków wolontariusze znaleźli jedno duże i wygodne łóżko, a także koc. Po raz pierwszy „mieszkańcy pola” doświadczyli prawdziwego komfortu i spokoju.

foto: storyfox.ru

Początkowo matka szczeniaków była spięta, wydawało się, ze czuła się nie niekomfortowo. Ale później położyła się obok dzieci i zaczęła poświęcać im czas. Karmiła je, lizała oraz cieszyła się, że wszyscy zostali uratowani.

Wolontariusze twierdzą, że warunki tego schroniska nie są najlepsi. Jednak w porównaniu do tego, co odczuwali pieski znajdując się w polu, jest to całkiem ok. Pracownicy schroniska przyznają się, że zdarzają się przypadki, gdy trafiają do nich ciężarne psy, których źli właściciele wyrzucają z domu.

foto: storyfox.ru

Personel schroniska dla zwierząt ma nadzieję, że zarówno pies-matka, jak i jej szczeniaki znajdą dobrych ludzi, którzy chętnie zabiorą ich do domu i zapewnią im komfort życia oraz prawdziwą opiekę.

Główne zdjęcie: storyfox.ru