Ulubieniec milionów, piosenkarz i kompozytor Sting obchodzi swoje 69. urodziny. Kiedyś nazwał siebie dziadkiem z energią nastolatka i powiedział, że marzy o dalszym rozwoju muzycznym. Kim on jest - najbardziej znany Anglik w Nowym Jorku?

W licznych wywiadach Sting prawie zawsze jest szczery. Jeden z najbardziej znanych wykonawców na świecie, ojciec sześciorga dzieci, ratownik lasów deszczowych i obrońca zdrowego stylu życia, nie boi się mówić szczerze o sobie. Oto niektóre z jego wyznań.

O IMIENIU

Nie jest tajemnicą, że słowo „Sting” to pseudonim. Muzyk zauważa jednak, że to imię jest z nim znacznie dłużej niż to, które nadali mu rodzice. Gordon Matthew Thomas Sumner jest zbyt długie i niezdarne. Żona i przyjaciele nazywają piosenkarza Stingiem, dzieci - tato. Pseudonim jest krótki i chwytliwy. Artysta uważa, że jest to wygodne. A jednak fikcyjne imię jest prawie jak maska noszona przez osobę publiczną. Sting mówi, że tylko część tego wyglądu jest prawdziwa.

O MATCE

Na pytanie, kto miał duży wpływ na jego życie, Sting odpowiedział: „Mama”. Nazywała się Audrey i pracowała jako fryzjerka i pielęgniarka. Kobieta otrzymała klasyczne wykształcenie muzyczne. To ona dostrzegła naturalne zdolności muzyczne syna i sama zaczęła uczyć go gry na pianinie. Sting przyznał, że jego najwcześniejsze wspomnienie z dzieciństwa dotyczyło tego, jak grała jego matka, a on siedział u jej stóp i patrzył, jak pedały poruszają się w górę iw dół.

foto: google.com

O ANGLIKU W NOWYM JORKU

Muzyk od wielu lat mieszka w Nowym Jorku, ale wciąż może powiedzieć o sobie wersem z własnej piosenki: Jestem Anglikiem w Nowym Jorku. Sting ma brytyjski paszport i jest dumny z bycia Anglikiem. Jednak bardzo kocha Nowy Jork i nie chciałby się nigdzie przeprowadzać. Nazywa go najwspanialszym miastem.

O WIEKU

Kiedy Sting miał 60 lat, powiedział coś w stylu: „Chociaż jestem już dziadkiem, czuję się jak 14-latek, mam energię bardzo młodego człowieka”. Jednocześnie piosenkarka rcieszy się z każdego wieku: „Cieszę się, że jestem tym, kim jestem teraz. Każdy nowy rok przynosi mądrość i doświadczenie, życie staje się lepsze. I nie warto udawać, że jesteś młodszy niż wskazuje twój wiek.”

O SWOJEJ MUZYCE

Sting nie słucha Stinga. Ponieważ ma robocze podejście do muzyki. Słucha muzyki, żeby się czegoś nauczyć. Takie spędzanie czasu nie jest dla niego odpoczynkiem. Piosenkarz analizuje każdy dźwięk: „Tutaj grają w tonacji molowej, tu jest bemol”.

Ponadto wykonawca nie lubi oglądać swoje teledyski i inne nagrania. Mówi, że to narcyzm.

foto: google.com

O JODZE

Sting znany jest jako zwolennik zdrowego stylu życia, wegetarianin. Chociaż przyznaje, że uwielbia dobre wino i rosyjską wódkę. Uprawia jogę. Kiedy pierwszy raz sporóbował, pomyślał, że ćwiczenia są bardzo proste, ponieważ w młodości grał w piłkę nożną, był zaangażowany w boks i lekkoatletykę. Ale kiedy tego spróbował, zawstydził się. Muzyk zdał sobie sprawę, że brakuje mu elastyczności. Sting poznał nauczyciela jogi w wieku prawie czterdziestu lat i od tego czasu jest stale zaangażowany. Piosenkarz przyznaje, że to joga daje mu dodatkowe 10 lat w zawodzie.

Główne zdjęcie: google.com