Wiele osób słusznie uważa krokodyle za niebezpieczne drapieżniki, których najlepiej unikać. Ale rodzina Nobumitsu Murabayashi z miasta Kure w prefekturze Hiroszima od czterech dekad ma inne zdanie.
Wtedy to obecna głowa rodziny dostała od ojca kajmana: po wielu latach perswazji. Czas mijał i zwierzę, które nazywał się Kaimak-sak, dorosło. Otrzymał specjalne pozwolenie na zamieszkanie w domu Murabayashi.
Teraz jego długość przekracza dwa metry, a waga wynosi do 45 kilogramów. Japończyk uważa, że jego zwierzak jest absolutnie nieszkodliwy. Kaimak-sak tylko raz próbował zaatakować człowieka - próbował ugryźć syna Nobumitsu.
Ale mężczyzna dał zwierzęciu drugą szansę. Najwyraźniej nie na próżno. Teraz kajman jest absolutnie cierpliwy wobec dzieci, co więcej, pozwala małym członkom rodziny Murabayashi jeździć na plecach.
Zwierzę spędza prawie cały czas w domu: ma wystarczająco dużo miejsca do chodzenia, a wanna w domu jest wystarczająco duża, aby kąpać aligatora. Jednak czasami Nobumitsu zabiera swojego podopiecznego w szelkach na ulice miasta. Wtedy Kaimak-sak kąpie się w publicznych fontannach i przyciąga tłumy widzów.
To właśnie popularność Kaimak-sak wśród miejscowych wywarła dobry wpływ na życie rodziny. Chodzi o to, że lokalna prasa aktywnie interesowała się rodziną z krokodylem. Ogólna uwaga pomogła Nobumitsu Murabayashi przyciągnąć wielu klientów: mężczyzna pracuje jako pośrednik w handlu nieruchomościami. Teraz Kaimak-sak jest dosłownie symbolem jego biznesu.
Główne zdjęcie: lemurov.net