Kiedy Abby zniknęła, wszystko, co po niej zostało, to smycz i obroża. Poszukiwania nie przyniosły rezultatu, a właścicielka była zrozpaczona. Ale trzy tygodnie później doszło do niesamowitego spotkania.

Walmart jest dziadkiem hipermarketów. Tutaj znajdziesz wszystko, od jedzenia po pościel, od nowych trampek po części samochodowe. Ale nie sprzedają tu zagubionych przyjaciół. Chociaż szczęśliwy pies, będąc bezdomnym przez trzy tygodnie, znalazł tu ukochaną właścicielkę. Kiedy wszyscy przestali mieć nadzieję!

Abby to uroczy czarny kundel przypominający pitbulla lub labradora. Właściciele po prostu ją uwielbiają, ale nie można być blisko psa 24 godziny na dobę. A gdy tylko się odwrócili, zamiast ukochanego psa, znaleźli tylko pustą obrożę i zwisającą smycz. Wydawało się, że pies zapadł się pod ziemię.

June Rowntree i jej mąż myśleli, że pies uciekł. Chodzili po całej okolicy, dzwonili do wszystkich drzwi, pytając, czy ktoś widział czarnego psa z białymi cętkami. Ale nikt nie widział. Poszukiwania kontynuowali przez trzy tygodnie. A kiedy w końcu się poddali, wydarzyło się coś niesamowitego.

W weekend June pracowała przy kasie w Walmart. Wszystko było jak zwykle: kasowały zakupy, uśmiechała się do klientów tylko oczami. Nagle w holu powstało zamieszanie. To pies pędził między kupującymi a pracownikami sklepu, którzy próbowali go złapać. Biegł po sklepie jak w labiryncie, ale wydawało się, że ma jakiś cel.

foto: goodhouse.ru

June odwróciła się słysząc hałas i nie mogła uwierzyć własnym oczom – bezczelny pies był jeden do jednego jej zaginionej Abby. Właścicielka zawołała psa po imieniu, a pies od razu zmienił kierunek biegu. Pospieszył do kasy, do June. Kobieta rzuciła pracę, uklękła i przytuliła ukochanego psa.

"Pogubiłam się. Nie mogłam nic powiedzieć i nie mogłem uwierzyć w to, co się dzieje ”- wspomina June.

Miejsce, w którym pies spędził te trzy tygodnie, pozostało tajemnicą, ale wyglądał zdrowo i pełen energii. Wygląda na to, że ktoś go nakarmił - a może nawet wziął do siebie. W każdym razie właścicielka jest wdzięczna tej osobie, nawet jeśli nie mogła jej zwrócić Abby. Ale jak pies znalazł ją w hipermarkecie? Może po prostu przyciągnął ją zapach jedzenia, a spotkanie było przypadkowe.

A może, wędrując po ulicach, Abby natknęła się na parking Walmart, gdzie wielokrotnie przychodziła wraz z właścicielem i celowo postanowiła jej tu poszukać? Kto wie. Podoba nam się wierzyć w cud - w miłość, która przywiodła psa na spotkanie ze swoim właścicielem. W którym dziale hipermarketu sprzedawane są szczęśliwe spotkania?

Główne zdjęcie: goodhouse.ru