Trudno to zrozumieć, ale nawet we współczesnej rzeczywistości istnieją opowieści o dzieciach zagubionych z dala od siedlisk ludzkich. Jeszcze trudniej zdać sobie sprawę, że nie wszystkie małe dzieci gubią się w sytuacjach krytycznych. Czteroletnia bohaterka tej historii poradziła sobie ze wszystkimi mękami!

foto: lemurov.net

Karina Chikitova mieszkała na feriach we wsi Olom w Jakucji. W przedostatni dzień lipca bawiła się ze swoim szczeniakiem Naydą i uciekła w kierunku lasu. Dziewczyna nigdy nie wróciła do domu.

Początkowo matka myślała, że dziewczynkę zabrał jej ojciec, który pilnie wyjechał do sąsiedniej wsi, by ugasić pożar. Kilka dni później Talina Chikitova dowiedziała się, że on nigdzie nie zabrał Kariny... Dochodzenie natychmiast otworzyło sprawę z artykułu „Morderstwo”. Nikt nie wierzył, że dziewczynka wraz ze swoim ukochanym psem może po prostu zniknąć.

Na miejsce zdarzenia przybyli kynolodzy, a Talina doznała ataku serca z powodu stresu. Dwudziestojednoletnia dziewczynka została przewieziona do Jakucka. Przeczesywanie lasu trwało bez niej. Nie było nadziei, że Karina zostanie odnaleziona żywa. Wszystko pogarszały niedźwiedzie, które spotkano w niewielkiej odległości od wsi.

foto: lemurov.net

Ratownicy przeczesali trzydzieści kilometrów gęstego lasu jakuckiego. Ale nie znaleziono śladu dziewczyny. Dziewiątego dnia miało miejsce pierwsze niesamowite wydarzenie. Szczeniak Kariny, Nayda, przybiegła do wioski. Cierpiała na odwodnienie i prawie nie żyła. Pojawiła się jednak nadzieja na ocalenie Kariny.

Dwunastego dnia po zniknięciu ratownicy zauważyli ślady małych stóp. Doszli tak do zmęczonej, pogryzionej przez komary Kariny. Ukryła się w gąszczu trzcin nad brzegiem rzeki Biryuk. Na widok dorosłych dziewczyna mogła tylko zapłakać i wyciągać do nich ręce.

Dziewczyna zdołała dojść do siebie po tej trudnej przygodzie. Karinie zalecono ćwiczenia fizjoterapeutyczne, zajęcia z psychologiem i odpoczynek. Rodzicom powiedziano komunikować się z dziewczynką jak ze zwykłym dzieckiem. Mama jest w pobliżu, czasami wydaje się, że potrzebuje więcej rehabilitacji, niż jej córka.

foto: lemurov.net

Historia Chikitovów wstrząsnęła regionem. W Jakucku wzniesiono pomnik dzielnej dziewczynki i jej psa. Napisano książkę o tym, jak Karina przeżyła w lesie. Podczas pracy nad nim okazało się, że mądra dziewczyna zrobiła wszystko, aby przeżyć: wybrała miejsce na wygodniejszy sen, zrywała trawę do spania na niej i szukała jadalnych jagód.

Teraz w życiu Kariny Chikitovej wszystko jest w porządku. Studiuje w Jakucku, w szkole choreograficznej. Jako nastolatka Karina marzy o zostaniu baletnicą, aby wystąpić w Jeziorze łabędzim.

Główne zdjęcie: lemurov.net