Wszyscy ludzie dzielą się na dwie kategorie: pierwsi żyją i myślą „co nas czeka jutro?”, a drudzy planują, czego się spodziewają.
O tych drugich mówi się, że mogą się nie bać kłopotów, ale ci pierwsi mają więcej przyjemnych niespodzianek.
Kilka dni temu zostałam zaproszona do obejrzenia filmu. Mówili, że o magii i czarach, o tym jak dobro zwycięża zło, a sprawiedliwość triumfuje. Roześmiałam się i odmówiłam. W dzieciństwie miałam dość bajek, czytałam je na okrągło.
Z wiekiem zdałam sobie sprawę, że tylko ci, którzy podejmują wysiłek, aby dobrze żyć, robią to. O machnięciu czarodziejską różdżką - przekonajcie się sami...
I wtedy przyszło mi do głowy: nie wszyscy ludzie, którzy ciężko pracują, żyją dobrze. Do tego nie wszyscy żyją tak, jak chcą i nawet jeśli zwiększą swoje wysiłki, to nic się nie zmienia. Częściej mamy do czynienia z odwrotną sytuacją: im bardziej się starasz, tym mniej ci wychodzi.
Dorosłe dzieci, zmęczone nadmierną opieką, nie chcą odwiedzać rodziców. Mężowie uciekają od nadmiernej miłości i uwielbienia swoich żon. Potem żony mówią: „Zrobiłam dla niego tak wiele, dlaczego on mi to robi?”.
To, o czym marzysz, nigdy nie będzie twoje (jak już o tym zapomnisz, to się spełni). Może istnieje niewidzialny korytarz, pewna poprzeczka, powyżej której nie można przeskoczyć, choćby nie wiem jak się starać?
A może to przeznaczenie?
Wydaje się, że z biegiem lat będziemy coraz mądrzejsi i odpowiemy na wszystkie pytania. Ale pytań jest coraz więcej, a odpowiedzi brak.
Omar Chajjam napisał:
Gdyż niebo decyduje o wszystkim,
Nie po to, by włożyć do ust dodatkowy okruch.
Jeśli czegoś nie masz, nie smuć się,
A to co masz, czy jest tego warte?
***
Nie ma sensu zawsze zawracać sobie tym głowy,
Aby tu, na Ziemi, zasłużyć na łaskę,
Co masz mieć, to dostaniesz,
Nie więcej, nie mniej. I nie ma co na to czekać
Buddyści mówią:
Nie wszystkie rzeczy, o których tak bardzo marzysz, są naprawdę tym, czego potrzebujesz. Jeśli w naszej szarej codzienności nie dzieje się nic ciekawego, może to właśnie ten moment, w którym los ratuje Cię przed poważnymi zmianami?
Czy życie byłoby ciekawe, gdyby wszystko układało się tak, jak się chce?
Nie da się ukryć, że jedni dostają wszystko, o czym nawet nie mogą marzyć, a inni nie mogą dostać tego, czego tak bardzo pragną i o czym proszą.
Człowiek rodzi się z różnym poziomem dojrzałości duszy. Każdy ma swoje zadania karmiczne. Kiedy umiesz słuchać swojej duszy (intuicji), lub widzieć wskazówki, wszystko staje się możliwe.
Dojrzała dusza jest mądra od urodzenia, natomiast młoda dusza jest ślepa. Każdy z nas musi iść własną drogą, bez zazdrości i narzekania.
Jeśli pójdziesz do hinduskiego mędrca i zapytasz go: „Dlaczego dążę do swoich celów z taką wytrwałością, ale z każdym dniem coraz bardziej się od nich oddalam”, odpowie ci:
„Wyluzuj, bo niewiele Tobie będzie brakowało do nerwicy. Wszystko będzie dokładnie tak, jak powinno być”.
Mądrość Indii
Nie marudź, wszystko w swoim czasie...
Swoboda to uwolnienie od zmartwień.
Kiedy już zdasz sobie sprawę, że nie masz wpływu na rezultaty, zignoruj swoje obawy.
Niech przychodzą i odchodzą.
Nie karm ich zainteresowaniem i uwagą.
Tak naprawdę wszystko robi się z tobą, a nie tobą.
Główne zdjęcie: shkarec