Z taką obrożą zwierzę nie przeżyłoby zbyt długo
Jesteśmy przyzwyczajeni, że dzikie zwierzęta potrafią same o siebie zadbać. Jednak ludzie często stwarzają zagrożenie dla zwierząt z powodu swojej działalności.
Na przykład ryś żyjący w lasach pod Wilnem wpadł w stalową pułapkę zastawioną przez kłusowników. Nie mógł się wydostać samodzielnie. Wręcz przeciwnie, każdy ruch jeszcze bardziej zaciskał pętlę na jego szyi. Zwierzę nie przeżyłoby zbyt długo z taką obrożą.
O tym, że ryś wpadł w tarapaty dowiedzieli się mieszkańcy sąsiedniej wsi. Postanowili uwolnić dzikiego kota. Gdy zwierzę zobaczyło zbliżających się ludzi, pomyślało, że jest w niebezpieczeństwie. W związku z tym ryś zaczął wykazywać oznaki agresji. Mimo braku sił, zwierzę było gotowe, by rzucić się do walki.
Pułapka okazała się mocna. Trzeba było odrąbać siekierą. Podczas gdy jedni mężczyźni próbowali trzymać zwierzę, inni zdejmowali pułapkę z jego szyi.
O tym, jak silne okazało się to zwierzę, świadczy chociażby to, że dopiero pięciu dorosłych mężczyzn było w stanie utrzymać zwierzę.
Po dwudziestu minutach zwierzę było już uwolnione. Jednak przez kolejne dziesięć minut ryś po prostu leżał bez sił na ziemi. Dało się słyszeć, że ciężko oddycha. Gdy zwierzę zebrało siły, wstało na cztery łapy i w milczeniu opuściło pechowe miejsce.
Główne zdjęcie: storyfox