Dziękujemy dziewczynie za to, że nie przeszła obojętnie
Monika od zawsze bardziej uwielbiała koty. W jej życiu zawsze były te zwierzaki, które bardzo często zabierała z ulicy i przynosiła do domu. O dziwo, Monika nigdy nawet nie rozważała o posiadaniu psa, ale to się wkrótce zmieniło!
Ta historia zaczęła się we wrześniu 2017 roku. Dziewięcioletnia córka kobiety poszła na trening, ale nie wróciła stamtąd sama. Okazało się, że dziewczynka znalazła na ulicy mokrego i zmarzniętego szczeniaka, trzęsącego się z zimna i strachu. Dziecku zrobiło się żal malucha, więc dziewczynka zabrała go i przyniosła do domu.
Monika spojrzała na córkę, która delikatnie kołysała w ramionach zmarznięte zwierzę, i zrozumiała, że teraz będą miały w domu psa.
Nie rozważała nawet by oddać zwierzaka, gdyż początkowo nie wierzyła w powodzenie tego przedsięwzięcia. Obawiała się, że szczeniak zostanie ponownie wyrzucony na ulicę, a tego nie chciała.
Teraz pies się wabi Lolkiem i jest uwielbiany przez całą rodzinę. Monika nigdy nie pożałowała, że go przygarnęła, bo stał się ulubieńcem wszystkich w domu.
Śmiejąc się, właścicielka Lolka mówi, że to on wyprowadza ich na spacer trzy razy dziennie, a nie odwrotnie. Kto by pomyślał, że mały bezdomny szczeniak będzie miał takie szczęście? Podziękowania dla dziewczyny za to, że nie przeszła obojętnie obok malucha na ulicy!
Główne zdjęcie: storyfox