W naszym mieszkaniu zamieszkał krewny mojego męża. Miało być „na kilka dni”. Cóż, człowiek miał problemy, zdarza się. Wszystko rozumiem, ale jego niechlujstwo szybko zaczęło mnie wkurzać.

Przestałam zwracać uwagę na to, że nie zmywa naczyń, nie ścieli łóżka i zostawia wszędzie swoje skarpetki. Ale to tylko początek. Zapominał o spuszczaniu wody po tym, jak chodził na siku. Tak jakby był przyzwyczajony do chodzenia do toalety na wsi i dalej to robił.

To sprawiło, że toaleta zaczęła wyglądać okropnie: powierzchnia stała się żółta, szybko pojawił się kamień. Próbowałam z tym walczyć za pomocą środków chemicznych kupionych w sklepie, ale efekt był znikomy. Krewny wyprowadził się po tym, jak postawiłam mężowi ultimatum. Jednak brudna toaleta została.

Prawie się popłakałam i zadzwoniłam do mojej przyjaciółki, która pracuje jako sprzątaczka. Zapytałam ją, czy może polecić naprawdę dobry środek chemiczny. Poleciła. Ale zaproponowała, żebym sama go zrobiła. Powiedzieć, że ta metoda zadziwiła mnie efektem, to mało powiedziane. Zapomniałam, że nasza toaleta może być tak biała. Lśniła jak śnieg na słońcu.

Co najlepsze, cały proces trwa kilka minut, a składniki są tanie. Korzystam zawsze z tych najtańszych. Do przygotowania tego niesamowitego środka będzie potrzebny kwas octowy (70%) i szare mydło. W tym przypadku dla wygody lepiej jest użyć mydła w płynie. Ale można też zetrzeć na tarce kostkę mydła, a następnie rozpuścić w wodzie - według uznania. Szare mydło w kostce, swoją drogą, jest lepsze w tym przypadku.

W dowolnym wygodnym pojemniku (ja używam litrowej lub półlitrowej plastikowej butelki) połącz trzysta gramów octu i cztery duże łyżki mydła. Środek jest gotowy. W wieczku butelki robię dziurkę, żeby łatwiej było stosować, chociaż i bez tego można się obejść.

Jest jeden szczegół. Zanim przystąpisz do oczyszczania powierzchni muszli klozetowej, musisz pozbyć się całej wodę. Plastikowa butelka świetny sobie z tym radzi. Najpierw ją ściskamy, wypuszczając powietrze. Następnie opuszczamy szyjkę do wody i przestajemy ściskać. Butelka, niczym pompa, odpompowuje wodę. Po pozbyciu się wody, należy wylać cały roztwór do toalety.

Jeśli okaże się, że preparatu jest zdecydowanie za mało, można oczywiście zrobić więcej. Jest jednak prostsze rozwiązanie. Wlej wodę do butelki i postaw ją pionowo w muszli klozetowej. A dalej fizyka - butelka podniesie poziom cieczy, dzięki czemu nie trzeba będzie przygotowywać więcej roztworu.

Zalany płyn pozostaw na pół godziny pod zamkniętą pokrywką. Potem pozostaje wyczyścić za pomocą szczotki toaletowej i gotowe - muszla klozetowa wygląda niczym diament.

Główne zdjęcie: kulinarnie-retepti