Mały kotek leżał na ulicy obok jakiegoś budynku, wszyscy przechodzący obok myśleli, że jest już martwy i nawet nie zwracali na niego uwagi. Maleństwo jednak oddychało i ledwo się poruszało na wypadek, gdyby ktoś zobaczył i chciał uratować.
Ta historia wydarzyła się w malezyjskim miasteczku. Dziewczyna o imieniu Jiyan Ou wracała do domu na lunch, kiedy jej wzrok padł na kociaka leżącego bezradnie na chodniku. Podeszła do niego bliżej, by upewnić się, że nie oddycha, ale wciąż żył. Miał złamaną łapkę i odczuwał ból, ale nie był w stanie miauczeć i po prostu leżał, dożywając swoich ostatnich chwil. Dziewczyna nie zostawiła go, tylko przejęła kontrolę nad sytuacją. Dobrze, że są tacy ludzie, którzy nie boją się brać na siebie odpowiedzialności.
Jiyan natychmiast udała się do najbliższej kliniki weterynaryjnej. Tam lekarze stwierdzili, że kociak ma około trzech tygodni, do tego waży zaledwie 270 gramów.
Dziewczyna przygarnęła kociaka i wzięła pod swoją opiekę. To był chyba pierwszy kociak, którym musiała się opiekować, więc oglądała filmiki, żeby dowiedzieć się, czym go karmić i co jest potrzebne, żeby było mu przytulnie.
Na początku nie było to łatwe. Jiyan karmiła kociaka co godzinę i nie mogła zostawić maleństwa samego.
Kociak nie był przyzwyczajony do nowego miejsca, więc był bardzo zestresowany i bał się dziewczyny. Ale minęło kilka dni i kociak zaczął wracać do zdrowia i stawał się coraz bardziej aktywny. Maleństwo otrzymało imię Tiger. Wkrótce przyzwyczaiło się do Jiyan i zostali przyjaciółmi.
Według dziewczyny, kociak uwielbia się bawić i jest bardzo ciekawski. Lubi też być głaskany, a w zamian dużo mruczy. Potrzebuje, żeby dziewczyna dużo go głaskała przed zaśnięciem.
Maleństwo ma teraz około 8 tygodni. Chociaż dziewczyna nie planowała adoptować kota, musiała zmienić swoje plany z powodu tej puszystej piękności, która jest teraz w bezpiecznych i kochających rękach.
Jiyan woli zatrzymać kota, niż zostawić go na ulicy. Właśnie w ten sposób życzliwość ratuje małe życie.
Główne zdjęcie: goodlookingnews