Wspaniały esej o możliwościach tkwiących w każdym z nas. Zmusza do myślenia:

Przy stoliku w kawiarni siedział chłopak, który kiedyś marzył zostać wielkim sportowcem, jednak za dużo pił, więc został pracownikiem magazynu. Chłopak rozmawiał z dziewczyną, która marzyła zostać genialną aktorką, jednak do szkoły teatralnej można się dostać tylko przez znajomości, dlatego dziewczyna pracowała jako księgowa.

Za kasą siedziała kobieta, która marzyła zostać słynną baletnicą, jednak nie przyjmują ludzi o takiej sylwetce, a w ogóle to trzeba było przyjść 10 lat temu, moja droga.

Przeszedł kelner z tacą, który marzył zostać wielkim pisarzem, jednak nikt nie chciał wydać jego książki, ponieważ pisarzy jest mnóstwo - teraz wszyscy piszą.

Przez ulicę przechodziła matka z dzieckiem, który uwielbiał muzykę, jednak rodzice oddali go do liceum o profilu ekonomicznym, a nauczycielka muzyki, która prosiła ich zastanowić się, ponieważ chłopiec ma talent, została zignorowana. Matka chciała zostać artystką, jednak zbyt wcześnie wyszła za mąż, urodziła i poświęciła się rodzinie.

Przestrzeń ta wypełniona była duchami genialnych postaci kultury, nauki i sztuki - wielkich ludzi - oraz prawdziwymi postaciami zwykłych śmiertelników.

Z góry obserwował ich ktoś, w kim umarła chęć uratowania wszystkich. Od dawna nie rozumiał, dlaczego niektórzy sami się ratują, a inni „giną”, bez względu na to, jak dużo próbowałeś im pomóc. Teraz po prostu obserwował, jak gdyby oglądał telewizję, przełączając kanały...

Główne zdjęcie: fit4brain.com