Co do tego nie ma wątpliwości: największym oraz przełomowym osiągnięciem dla rodziny urodzenie dziecka.

W tym momencie każdy rodzic staje się w pełni odpowiedzialny za tak cenną osobę, która sprawia wszystkim członkom rodziny tyle radości. I jest to przynajmniej trochę dziwne i nierealistyczne.

Podobnie działo się w przypadku pewnej pary małżeńskiej. Starsze dziecko tej pary będzie miało ubaw z tego, co się wydarzyło chyba do końca życia.

Otóż, mężczyzna i kobieta z Hamburga w Niemczech wróciła do domu taksówką razem z noworodkiem w nosidełku, które znajdowało się na tylnym siedzeniu samochodu.

Kiedy świeżoupieczeni rodzice dotarli do domu, to „zapłacili za przejazd, a następnie pożegnali się z taksówkarzem” – poinformowała hamburska policja na swojej stronie na Facebooku.

Gdy taksówka odjechała, rodzice w panice zdali sobie sprawę, że zostawili swoje nowo narodzone dziecko w samochodzie.

Wtedy zszokowani rodzice „próbowali biec za taksówką”, ale niestety „bezskutecznie”: taksówka szybko zniknęła im z oczu.

Taksówkarz nie zauważył

Kiedy dziecko spało głębokim snem na tylnym siedzeniu, kierowca, który nic nie podejrzewał, po prostu zdecydował się zdrzemnąć podczas krótkiej przerwy na lunch. Więc taksówkarz nie zorientował się, że na tylnym siedzeniu ma małego pasażera, i przez to nieświadomie zostawil dziecko w samochodzie.

„Ponieważ dziecko nie wydawało głośnych dźwięków… taksówkarz zupełnie nic nie zauważył” – wyjaśniła policja.

„Po pewnym czasie taksówkarz wrócił, wsiadł do taksówki i szybko udał się na lotnisko, aby odebrać stamtąd pasażera. Wtedy dziecko nagle się obudziło i „zaczęło głośno krzyczeć” – zauważyli policjanci.

Ale nie trzeba się martw – dziecko jest w dobrych rękach!

Zszokowany taksówkarz natychmiast wezwał policję, która oddała dziecko rodzicom.

Hamburska policja również zaznaczyła, że rodzicom noworodka towarzyszyło również ich starsze dziecko, a od momentu, gdy taksówka zniknęła im z oczu „minęło zaledwie kilku sekund”.

Policja opisała incydent jako „bardzo szokujący” dla świeżoupieczonych rodziców.

„Przeprowadzenie kontroli nad rodziną potwierdziło, że dzieci są w dobrych rękach!”

Wszystko dobre co się dobrze kończy!

Główne zdjęcie: vospitaj.com