Wszystkie dzieci uwielbiają słodycze, ale kiedy jesteś królewskiego rodu, wszystko jest inaczej. Pod tym względem młody brytyjski książę Jerzy nie ma szczęścia - jego siostra Charlotte, mimo że jest młodsza i dalsza w kolejce do tronu, już teraz rozkazuje swemu bratu oraz zaszczepia w nim dobre nawyki. Słodycze i przekąski nie są królewskim jedzeniem.
Siedzę i żuję. A paparazzi zastanawiają się, co dokładnie?
Jak powiedziała prasie Kate Middleton, pewnego dnia jej córka rmusiła swojego starszego brata do gotowania razem z nią makaronu serowego. Przypomnijmy, że Charlotte ma zaledwie 6 lat. Jednak jej mama jest zwolenniczką zdrowej żywności, więc w domu prawie nie ma półproduktów i wszelkiego rodzaju bzdur ze sklepu. A młoda księżniczka uczy się gotować własne jedzenie.
Kate nie ma nic przeciwko temu, by postać przy kuchence
Jeśli chodzi o jej ulubione jedzenie, to z braku słodyczy Charlotte zakochała się w oliwkach. Tak, mama ją nauczyła!
Ściśle mówiąc, Charlotte uwielbia sałatki swojej mamy, a w każdej drugiej są oliwki. Przede wszystkim „poszczęściło się” najmłodszemu księciu, Louisowi, który od najmłodszych lat je warzywa. Ziemniaki, marchew, fasola, ale co najważniejsze - buraki! Ulubionym jedzeniem Louisa są buraki, więc o słodyczach nie ma mowy.
Co ty jesz? To są moje buraki!
Chyba najciekawsze jest to, że książęta Cambridge jedzą własne produkty, a nie w sensie typowe krajowe. Jak się okazało, w 2019 roku ogrodnicy rezydencji Anmer Hall niechętnie przeznaczyli kilka działek dla młodych talentów na ogrody warzywne. A teraz książę Jerzy i księżniczka Charlotte właśnie zorganizowali kampanię siewu - mają coś w rodzaju konkurencji, komu wyrośnie najwięcej.
Tutaj mama też dała z siebie wszystko, zaszczepiła dzieciom miłość do ziemi
Więc jeśli w przyszłości nie zdobędą tronu, Charlotte i Jerzy zawsze sobie poradzą!
Główne zdjęcie: lemurov.net