„Pobraliśmy się rok temu. Sebastian pracował w firmie mojego ojca, świetnie sobie radził i wkrótce został jego prawą ręką. Aby przygotować godnego następcę, mój ojciec postanowił zapoznać nas ze sobą, abyśmy mogli wkrótce się pobrać” - opowiada Natalia.

„Sebastian naprawdę mi się spodobał. Był uczciwy, inteligentny, a co najważniejsze, uroczy i opiekuńczy. Spotykaliśmy się przez trzy miesiące, a potem pobraliśmy się. Tata był szczęśliwy. Dał nam w prezencie dom i samochód, a Sebastian został dyrektorem w jednej z jego firm. Nic nie zapowiadało kłopotów...”.

„Miesiąc temu świętowaliśmy urodziny mojego męża. Sebastian siedział na zewnątrz i rozmawiał z przyjaciółmi. Okno było otwarte i przez przypadek usłyszałam to, co sprawiło, że ziemia usunęła mi się spod nóg...”.

Nieprzyjemne odkrycie

„Zgadza się, chłopaki, mówiłem wam, że będzie moja. A wraz z nią pieniądze jej tatusia też będą moje..." Był wyraźnie zadowolony z siebie i przechwalał się swoim kolegom. Po prostu nie rozumiałam, co się dzieje” - powiedziała kobieta.

„Kiedy w końcu do nich wyszłam, nagle zamilkli. Ale nie zrobiłam awantury, tylko pożegnałam się ze wszystkimi i poszłam się położyć pod pretekstem zmęczenia. Od tego momentu mój świat się zawalił. Nie chcę widzieć mojego męża, ale nie wiem co mam robić. Zwłaszcza, że spodziewam się dziecka”.

„Moje przyjaciółki nie mogą dać mi żadnej dobrej rady. Nie mogę wytłumaczyć wszystkiego ojcu. Boję się nawet powiedzieć o tym matce. Jestem pewna, że nikt mnie nie zrozumie, a nawet nie uwierzą w to, co im powiedziałam. Zwłaszcza, że nie mam żadnych dowodów, nawet nagrania tej rozmowy”.

„Zabolało mnie to, że jego przyjaciele, z którymi wydawało mi się, że mam dobre relacje, śmiali się za moimi plecami i od początku wiedzieli, że Sebastian mnie okłamuje. Czy oni też byli w pobliżu tylko ze względu na pieniądze mojego ojca?”.

„Może powinnam porozmawiać z mężem i rozwieść się w sposób polubowny? Jestem nawet gotowa zapłacić za to, żeby zniknął z mojego życia. Wychowam dziecko sama” - zastanawia się kobieta, którą oszukał mąż.

Prawdopodobnie to zły pomysł, aby pozwolić komuś (nawet rodzicom) wybierać sobie partnera. Dlatego ojciec Natalii powinien czuć się winny, ponieważ to on zapoznał ją z „uczciwym i mądrym” mężczyzną. Tym samym kobieta nie powinna się o nic obwiniać i bać się porozmawiać o wszystkim z najbliższymi.

W końcu małżeństwo dla pieniędzy raczej nie ma przyszłości. Narodziny dziecka nie będą w stanie pogodzić młodych rodziców po zaistniałej sytuacji. Czy kobieta powinna się męczyć i próbować wszelkimi sposobami odwlec to, co nieuniknione?

Główne zdjęcie: planet