Pewnego dnia kobieta znalazła na swoim podwórku dwa maleńkie kocięta, które właśnie się urodziły. Włożyła je do pudełka i zaniosła do schroniska.

Na miejscu był weterynarz, który zbadał wcześniaki. Dziewczynka otrzymała imię Monica, a chłopiec - Ross. Kiedy kocięta trochę podrosły i zaczęły raczkować, okazało się, że tylne kończyny jednego z maleństw nie funkcjonują prawidłowo.

foto: lemurov.net

Ponieważ „okruchy” wymagały szczególnej opieki, zwłaszcza Monica, pracownik schroniska Carol zabrała je do swojego domu.

foto: lemurov.net

Kobieta codziennie wykonywała szarej piękności masaż niepracujących łap, dodatkowo je rozciągając zgodnie z zaleceniami lekarza.

foto: lemurov.net

Wszystkie te wysiłki nie poszły na marne. Po jakimś czasie maleństwo zaczęło próbować chodzić, a po kilku tygodniach biegała już nie gorzej niż jej brat.

foto: lemurov.net

Kocięta są ze sobą bardzo zżyte, ale mają zupełnie inne charaktery. Chłopiec jest spokojny i cichy, a dziewczynka jest małą bandytką.

foto: lemurov.net

Carol jest pewna, że ​​kocięta będą miały szczęśliwe życie u dobrych i troskliwych właścicieli.

Główne zdjęcie: lemurov.net