Para Maxine i Jake Young z Pensylwanii (USA) pobrali się w 2016 roku, oboje marzyli o założeniu dużej rodziny. Jednak minęły miesiące i lata, a kobiecie nie udało się zajść w ciążę ... Zdesperowani młodzi ludzie zdecydowali, że wezmą dziecko z sierocińca, a może nawet kilka.

foto: laykni.com

Już 28 lipca 2017 roku przyjechali do domu z trójką maluchów w wieku 2, 4 i 11 miesięcy. A po chwili adoptowali kolejną nowonarodzoną dziewczynkę. W rodzinie pojawiło się więc czworo dzieci.

foto: laykni.com

Opiekując się maluchami, Maxine zupełnie zapomniała, że ​​kiedyś miała problem z zostaniem mamą. W tym momencie kobieta zdała sobie sprawę, że jest w ciąży.

foto: laykni.com

„Nigdy nie myślałem, że mogę zajść w ciążę bez IVF. Pamiętam, jak napisałam SMS-a do męża: „O Jezu, jestem w ciąży” – wspomina Maxine. Jeszcze większa niespodzianka czekała parę na USG, lekarz zamiast jednego dziecka zobaczył cztery uderzenia serca.

foto: laykni.com

Maluchy urodziły się 31 lipca 2020 roku między 8:00 a 8:02 godziną nad ranem w 32 tygodniu ciąży. Przez jakiś czas maleństwo przebywało na oddziale intensywnej terapii, a potem cała rodzina wróciła do domu.

foto: laykni.com

„To szaleństwo, ale jesteśmy bardzo wdzięczni” – mówi Maxine. Teraz kobieta jest nie tylko przybraną matką, ale jest prawdziwą matką-bohaterką ośmiorga dzieci.

foto: laykni.com

Główne zdjęcie: laykni.com