Ciężko w to uwierzyć, ale nawet najmniejsze mieszkanie może być naprawdę przytulne. Potwierdza to historia kobiety, która stworzyła domową atmosferę w małym domku z przerobionej przyczepy.
Ściany konstrukcji są osłonięte drewnianymi deskami, co podkreśla jedność z naturą, którą odczuwa się podczas życia w takim domku. O dziwo, budowniczowie byli nawet w stanie stworzyć drugie piętro.
Na drugim piętrze znajduje się sypialnia, a także szereg okien, które pozwalają oszczędzać prąd dla oświetlenia. Sufit jest niski, ale pomieszczenie jest wystarczająco duże, aby wałkiem komfortowo mogły przebywać w nim dwie dorosłe osoby. Bezpieczne schody prowadzą na dół.
Na parterze nie ma zbyt wiele światła, jednak część światła z pierwszego piętra również przenika na parter. Jest tu też małe okienko, które w razie potrzeby można zasłonić zasłoną.
Domek zaopatrzony jest też w toaletę i mały prysznic. Wszystkie meble na parterze, podobnie jak ściany, wykonane są z naturalnego drewna. Gwarantuje to trwałość i wysoką jakość domu i jego wnętrza.
Niemniej jednak ten dom jest mobilny. Dzięki temu, że zbudowana jest na bazie furgonetki, łatwo go przetransportować w dowolne miejsce. Podwójnie imponujące jest to, że gospodyni stworzyła wszystko własnymi rękami, korzystając tylko z pomocy przyjaciół.
Okazuje się, że nawet we własnym zakresie można przekształcić starą przyczepę tak, aby otrzymać nietypowy przenośny dom.
Najważniejsze jest, aby postępować zgodnie z radami doświadczonych designerów i prawidłowo zaplanować przestrzeń.
Główne zdjęcie: lemurov.net