Tokijska firma Ferray Corporation wprowadziła nową formę zachęty dla swoich pracowników - płaci się im za posiadanie kota! Pod warunkiem, że kot jest zabierany ze sobą do pracy. Dlaczego jest im to potrzebne?

Kot w biurze, w miejscu pracy - to jest bardzo dobre!

foto: lemurov.net

Dziewięć kotów ze schroniska mieszka na stałe w biurze Ferray Corporation

foto: lemurov.net

Koty mają pomagać pracownikom rozładować stres, tworzyć przyjazną atmosferę i inne bzdury. To nie jest tak, to tylko bonus, a nie każdy go dostaje. Koty zostały adoptowane ze względu na ich szkodliwy charakter, w szczególności ich chęć do robienia różnych dziwnych rzeczy. Na przykład, wszyscy pracownicy muszą zablokować klawiaturę, jeśli wstają od komputera - zwierzaki uwielbiają naciskać na różne przyciski.

Jeśli koty przynoszą w pracy więcej szkody niż pożytku, to po co one są?

foto: lemurov.net

I tu musimy zatrzymać się i wyjaśnić, czym jest "karoshi". Straszna rzecz, plaga współczesnej Japonii, to zjawisko polegające na tym, że ludzie są tak wyczerpani pracą, że sami robią sobie krzywdę. Dosłownie, aż do momentu zabrania zimnego ciała do kostnicy. A dzieje się tak, bo tradycja zabrania narzekać i krytykować, trzeba wytrzymać i brnąć dalej. Praca jest wszystkim.

Typowe zdjęcie. Ma wysokie stanowisko i doskonałą pensję, ale wkrótce odejdzie do innego świata.

foto: lemurov.net

Nawet całkowite zakazy nie działają - pracownicy pracują do późna, bo „tak ma być”. Jest jednak pewien haczyk - jeśli praca zostanie przerwana z przyczyn niezależnych od Ciebie, to nie jest to Twoja wina. Załóżmy, że kotek przegryzie przewód lub nasika na dokumenty. Jest przerwa, można się trochę zrelaksować, odpocząć, dopóki wszystko nie zostanie naprawione.

Również w Japonii właściciele lokali zabraniają trzymania zwierząt domowych.

foto: lemurov.net

Dlatego zabieranie kota do pracy, a nie pozostawianie go w domu jest pewnego rodzaju kompromisem. W tym celu, Ferray Corporation płaci "neko teate", 5000 jenów miesięcznej rekompensaty dla tych, którzy adoptują kota ze schroniska. Na jedzenie, rachunki za weterynarza i tak dalej, aby ludzie mieli coś oprócz pracy.

Główne zdjęcie: lemurov.net