Nie ważne jaką jesteś, nadal jesteś moją matką.

Kiedy miałam cztery lata, mój ojciec zostawił nas dla innej kobiety. Po odejściu ojca matka zaczęła pić i pewnego dnia przyprowadziła do domu mężczyznę, Witię.

Witia był alkoholikiem, ale moja mama wierzyła, że przestanie pić, znajdzie pracę i wszystko będzie dobrze. Witia nie zamierzał przestać pić, wręcz przeciwnie, moja mama zaczęła z nim więcej pić i doprowadziło to do tego, że wyrzucono ją z pracy.

W domu nie było pieniędzy, ale zawsze były pieniądze na alkohol i znajomi przychodzili też mając kilka butelek ze sobą, a czasem przynosili przekąski. Gdy coś zostawało na stole, udawało mi się coś zjeść, a gdy ojczym nie znajdował swojej przekąski, zaczynał krzyczeć na mnie, żebym niczego nie dotykała.

Matka próbowała się za mną wstawić i mi pomóc, ale ojczym też na nią krzyczał i mówił: oddaj ją do sierocińca, ja jej nie będę karmił. Pewnego dnia trafiłam do sierocińca.

Otrzymałam tam dobre wykształcenie, poszłam na studia i ukończyłam studia z wyróżnieniem. Państwo dało mi mieszkanie i udało mi się dostać dobrą pracę, ale nie od razu.

Początkowo pracowałam jako kelnerka w kawiarni niedaleko mojego domu. Później zauważyła mnie właścicielka kawiarni i doceniła moją wiedzę. Po tym wydarzeniu moja kariera nabrała rozpędu. W ciągu zaledwie jednego roku przeszłam drogę od kelnerki do menedżera, a trzy lata później prowadziłam sieć restauracji.

Pewnego dnia wracałam z pracy do domu i mój samochód utknął w śniegu. Na dworze było już późno i nie było kogo prosić o pomoc, więc już miałam dzwonić po holownik, gdy nagle z ciemności wyszły dwie osoby.

Byli to dwaj bezdomni, mężczyzna i kobieta, którzy zaoferowali mi pomoc za drobną opłatą.

Kiedy pomogli, zapłaciłam i pojechałam dalej. W drodze do domu zadawałam sobie wciąż to samo pytanie: gdzie mogłam wcześniej widzieć tych ludzi?

Długo zastanawiałam się, skąd ja ich znam? I zdałam sobie sprawę, że to moja matka i ojczym. Zahamowałam i stanęłam na środku drogi.

Nie mogłam się zdecydować, co mam robić. Po chwili stania zawróciłam i pojechałam z powrotem.

Spotkałam moją matkę i ojczyma na drodze. Zatrzymałam samochód i poprosiłam mamę, żeby wsiadła. Matka usiadła, choć nadal mnie nie rozpoznawała. Ojczym został na poboczu drogi.

Kiedy wróciłyśmy do domu, umyłam mamę, dałam jej czyste ubranie i kiedy siedziałyśmy w kuchni, mama zapytała: kim pani jest? I dlaczego mi pani pomaga?

- Jestem twoją córką, mamo, i nie chcę ci zrobić tego, co ty zrobiłaś mnie. Nie ważne jaką jesteś, nadal jesteś moją matką.

Mama popatrzyła mi w oczy i zaczęła płakać.

- Wiem, że to niemożliwe, żeby wybaczyć to co zrobiłam, ale mimo wszystko spróbuj, jeśli możesz, wybacz mi - powiedziała moja mama i przygotowała się do wyjścia.

Zatrzymałam ją i powiedziałam: „Mogę ci wybaczyć, ale nigdy nie wybaczę ojczymowi”.

Moja matka mieszka teraz ze mną, zmieniła się nie do poznania. Matka przestała pić, zrobiłyśmy jej dokumenty, zaczęła dostawać emeryturę - potrafiłam wybaczyć matce.

Główne zdjęcie: leafclover.club