Mężczyzna rozwiódł się ze swoją piękną żoną i pozwał ją o to, że urodziła mu zbyt brzydkie dzieci. Feng, sam będący przystojnym mężczyzną, oskarżył kobietę o zdradę, ale test DNA potwierdził jego ojcostwo.
Na jaw wyszło jednak kolejne oszustwo - żona Fenga nie była zbyt piękna od urodzenia. Za 100 tys. dolarów zrobiła sobie w Korei Południowej operację plastyczną, która zmieniła ją nie do poznania. W rezultacie uznano ją za winną i nakazano zapłacić 120 tys. dolarów odszkodowania za straty moralne byłemu mężowi.
Nie ma jednak oficjalnego potwierdzenia tej historii, natomiast zostało opublikowane zdjęcie tej rodziny w zeszłym roku, twierdząc, że to dość okrutna reklama tajwańskiej kliniki chirurgii plastycznej. W Chinach zakończył się kontrowersyjny proces sądowy, w wyniku którego mężczyzna otrzyma 120 tys. dolarów odszkodowania od byłej żony za ukrywanie operacji plastycznych.
Historia zaczęła się kilka lat temu, gdy młodemu małżeństwu Feng urodziło się pierwsze dziecko. Ojciec dziecka, Zhang Feng, od razu zauważył, że dziewczynka nie jest szczególnie ładna, choć zarówno on, jak i jego żona są bardzo pięknymi ludźmi. Podejrzewał, że żona go zdradza, ale test na ojcostwo obalił jego podejrzenia. Tymczasem żona przyznała się mężowi, że przed ślubem przeszła poważną operację plastyczną i dlatego dziecko może wyglądać tak, jak ona „w przeszłości”.
Mężczyzna natychmiast złożył pozew o rozwód i pismo do sądu, tłumacząc swoje roszczenia tym, że żona nie poinformowała go, że jej uroda jest wynikiem umiejętnej pracy chirurgów plastycznych. Sąd zgodził się z argumentami Zhang Fenga. „Byłem w niej niesamowicie zakochany, kiedy się pobraliśmy. Jednak wraz z narodzinami naszego pierwszego dziecka zaczęliśmy mieć poważne problemy. Nasza córka jest niesamowicie brzydka, do tego stopnia, że mnie to przerażało” - powiedział dziennikarzom Zhang Feng.
Główne zdjęcie: zerkalo.cc