Bzdura! Im dłużej żyję, tym bardziej zdaję sobie sprawę, że jest odwrotnie.
„Osiągnięcie” jest wtedy, gdy wspiąłeś się na szczyt, widoczny z każdego miejsca. Wywieszenie flagi, zdobycie medalu, nagrody, zyskanie sławy, powstanie pomnika.
Bzdura, interesują mnie ci, którzy osiągnęli coś wewnątrz siebie. Mam teraz kilkunastu przyjaciół, którzy wszyscy są niesamowicie szczęśliwymi ludźmi.
Tak szczęśliwi, że szukają kogoś, z kim mogliby się nim podzielić. Oni są moimi nauczycielami. Chociaż wydaje mi się, że coś „osiągnąłem”.
Udaje im się być szczęśliwymi niezależnie od tego, jakie są ich osiągnięcia, ile mają pieniędzy, czy mają trudności. Są silniejsi od świata. Nie zależą od świata, pomagają mu...
Główne zdjęcie: storyfox