Bohaterami tej historii są kotka Mania i jej córka Tosia. Do schroniska trafiły jesienią - zostały przywiezione przez swoich właścicieli. Pracownicy schroniska odmówili przyjęcia nowych przybyszów, gdyż po prostu nie było dla nich miejsca. Ludzie zrobili awanturę, jednak nic z tego nie wyszło i odjechali, zabierając transporter ze zwierzętami.

Kilka godzin później jeden z wolontariuszy znalazł transporter na terenie schroniska. W środku mężczyzna zobaczył kotkę i kociaka, ich oczy wypełnione były łzami. Mężczyzna uświadomił sobie, że to właśnie te zwierzęta, których kilka godzin wcześniej próbowali oddać jego kolegom.

foto: djuise

Nie było gdzie zabrać zwierząt, ale ludzie nie mogli też zostawić ich na pastwę losu. Kotki zostały przygarnięte przez wolontariuszy, którzy urządzili im dom w swoim garażu.

Kotka i kociak nie były do siebie podobne, dlatego ludzie od razu zaczęli się zastanawiać, czy to rzeczywiście matka i córka. Dopiero gdy zobaczyli, jak kotka opiekuje się maleństwem, zrozumieli, że są naprawdę rodziną.

foto: djuise

Kiedy ludzie urządzali kącik dla kotów w garażu, zauważyli, że kotka płacze. Musiała się domyślać, że została bez domu i właścicieli. Choć naukowcy udowodnili, że koty nie potrafią płakać, wyglądało to tak, jakby kotka była zrozpaczona i za chwilę miała zacząć płakać.

Kotki zaczęły żyć w klatce, która została przykryta kocami, aby było im cieplej. Oczywiście nie były to najlepsze warunki, ale i tak w garażu było cieplej i bezpieczniej niż na zewnątrz.

foto: djuise

Kotki miały szczęście i wkrótce trafiły do domu tymczasowego. Kobieta, która wcześniej wiele razy pomagała porzuconym zwierzętom, zgodziła się zaopiekować nimi. Kobieta zaprzeczała, że jest wolontariuszką lub że oferuje dom tymczasowy, ale w rzeczywistości sprawy wyglądały zupełnie inaczej.

Tosia wyrosła na aktywną i wesołą kotkę. Gdy tylko stała się samodzielna, wolontariusze zaczęli szukać dla niej nowego domu. Nikt jednak nie chciał zabrać Tosi. Dziewczynka została ostatecznie wysterylizowana i pozostała żyć w domu tymczasowym. Kobieta, która się nią opiekowała, tak bardzo pokochała Tosię, że postanowiła zostawić ją na zawsze.

foto: djuise

Mania również została wysterylizowana, a po pewnym czasie znaleziono dla niej rodzinę. Kotka przeprowadziła się do nowego domu, gdzie czekali na nią nie tylko kochający właściciele, ale także nowi przyjaciele - kot i pies. Mania szybko przyzwyczaiła się do nowego miejsca, a nawet stała się liderką wśród zwierząt.

foto: djuise

Pozostawiona Tosia przez kilka dni rozglądała się po mieszkaniu w poszukiwaniu matki, ale po pewnym czasie zaakceptowała rozłąkę, którą złagodziła opieka i miłość jej pani.

Główne zdjęcie: djuise