Czy to przez telefon, czy przez Internet, będąc oddalonymi o tysiące kilometrów, potrafimy rozpoznać toksycznych ludzi...

Potrafimy rozpoznać złą, zawistną osobę - to prawda...

Znana prezenterka telewizyjna, moja przyjaciółka, opowiadała mi kiedyś, że w dzieciństwie na podwórko przychodziła pewna dziewczynka. Była starsza. Ta dziewczyna pytała z pogardą: „Jak się masz, córeczko tatusia? Jak zdrowie?”. Nie mówiła nic złego. Jedynie intonacja. Spojrzenie. Poczucie nienawiści...

Zaś wrażliwe dziecko dostawało gęsiej skórki. Jednak dziewczynka ukrywała swój stan i starała się odpowiadać grzecznie i z uśmiechem. Wszystko jest w porządku, dziękuję że pytasz!

I od tamtej pory zawsze to czuła - gęsią skórkę. Chociaż nic złego taka osoba nie powiedziała. Ale intonacja, spojrzenie, nienawiść i zawiść...

Ta duża dziewczynka zazdrościła małej. Miała gorsze życie. Nikt jej nie kochał.

Ale ona też nikogo nie kochała. Zazdrość odbiera tę umiejętność...

Potrafimy rozpoznać złą, zawistną osobę - to prawda. Gdy zbliża się do nas w życiu lub w Internecie, pojawia się gęsia skórka. Uwalniają się różne hormony - adrenalina, kortyzol. Zaczynamy przygotowywać się do ataku...

To prawda - potrafimy rozpoznać złych ludzi. Niektórzy lepiej sobie z tym radzą, niektórzy gorzej. Czy to przez telefon, czy przez Internet, będąc oddalonymi o tysiące kilometrów, potrafimy rozpoznać toksycznych ludzi...

Czasem nawet bez kontaktu, nawet wirtualnego. Na odległość. Willy Schrödter w swojej książce „History of Energy Transference” opisuje sytuację, w której dziewczyna potrafiła wyczuć, że do budynku wchodzi osoba, która ją nienawidzi. Potrafiła również wyczuć, kiedy opuściła budynek. Chociaż o tym wizycie nie mogła wiedzieć. Po prostu czuła to, robiło jej się niedobrze...

Dlatego na odległość możemy odczuwać nienawiść i zazdrość. Istnieją nieznane dotąd nauce zdolności mózgu.

Jeśli mamy gęsią skórkę gdy widzimy lub myślimy o kimś, to znaczy, że nasze ciało próbuje powiedzieć nam pewne rzeczy. Nawet jeśli wszystko wygląda zwyczajnie. To przyszła duża, wredna dziewczyna. Albo chłopiec. Lepiej wrócić do domu, gdzie cię kochają. Albo odejść trochę dalej. I przygotować się do tego, by się bronić - zachowując spokój i grzeczność...

Główne zdjęcie: google