Jak się nie poddać, gdy mieszka się ze starszą matką? Bohaterką naszego dzisiejszego artykułu jest Gosia, która doskonale sobie radzi. Nie jest to jednak zwykły artykuł, ale prawdziwa historia o tym, jak samotna emerytka opiekuje się swoją starszą mamą i zachowuje pogodę ducha bez względu na wszystko.

Samotna emerytka

Życie potoczyło się dziwnie. Patrzę wstecz i nie rozumiem, dokąd uciekł czas... Tydzień temu skończyłam 56 lat i zamiast tego, by mieć dobry humor, było mi smutno…

Nie mam kogo zaprosić. Nie mam żadnych przyjaciół ani krewnych. Została tylko moja mama, więc mieszkamy razem, wspierając się nawzajem. Nie wyobrażam sobie, co zrobię, gdy jej zabraknie... Jest już w podeszłym wieku. Skończyła 80 lat. Ale dobrze się czuje. Potrafi samodzielnie zejść na dół.

Czasami, gdy myślę o tym jak wyglądała moja młodość, jest mi bardzo smutno... Ale nie poddaję się. Żyję dla mojej mamy i cieszę się, że jest ze mną. W końcu, jeśli się nad tym zastanowić, nie jest tak źle.

Niektórzy nie mają domu, rodziny, pieniędzy. Jeśli chodzi o nas, to wieczorami robimy na drutach i oglądamy ulubione programy w telewizji. W weekendy czasem spotykamy się z sąsiadami, jeśli akurat nie są zajęci, słuchamy, co się dzieje na świecie. Niektórzy opowiadają, że syn Kasi wyjechał za granicę, inni, że siostrzenica Marysi wyszła za mąż. Lubię słuchać te opowieści.

Jaki jest pożytek z ciągłego użalania się nad tym, czego nie udało mi się zrobić w tym życiu? Żyję tak jak umiem żyć. Cieszę się, gdy inni mają lepsze życie. Modlę się do Boga i dziękuję mu, że bez względu na to, ile zmartwień miałyśmy z mamą w ciągu ostatnich lat, On nas nie opuszcza...

Główne zdjęcie: youtube