Gdy w rodzinie pojawia się małe dziecko, często między ojcem i matką może dojść do sprzeczek i kłótni. Pojawia się coraz bardziej nieporozumienia i konflikty. Tak się dzieje przeważnie w przypadku rodziny młodej. Nie ma co się temu dziwić, albowiem młodzi rodzice są nieprzyzwyczajeni do nowej rzeczywistości, w której się znaleźli. Często im towarzyszy zmęczenie. Trudne chwile w pracy, nowe wezwania w kręgu rodzinnym, dodatkowe obowiązki względem dziecka sprawiają, że skutkuje to przede wszystkim brakiem czasu. Czasem rzeczą trudną jest zrozumieć, czy matka i ojciec wkładają w sprawy rodzinne całą duszę czy raczej nie dają z siebie wszystko. Bywa tak, że głowa rodziny ciężką pracą, gdyż musi w celu utrzymania rodziny zarobić pieniążki. Gdy wraca do swojego mieszkania późno wieczorem i zauważa tam rozgardiasz, to jest z tego powodu bardzo zdenerwowany i zniechęcony. Do głowy przychodzą złe myśli. Więc mężczyzna dochodzi do wniosku, że jego żona jest leniwa i nic nie robi w domu przez cały dzień: nie gotuje, ani nie sprząta. Ale tak naprawdę rzecz biorąc, bycie matką to najbardziej odpowiedzialny zawód świata. A kobieta pracuje w tym zawodzie nie tylko na cały etat, ale nawet na dwa albo na trzy etaty.
Tony Emms z narzeczoną Charlotte od niedawna mieszkają razem. Kilka miesięcy temu w tej młodej rodzinie urodziło się dziecko. Tony udało się zauważyć, że Charlotte jest ciągle zmęczona. Pomimo tego że nie chodzi do pracy i przez cały dzień przebywa w domu. Na początku Tony uważał, że Charlotte jedynie marnuje czas i po prostu niczym się nie zajmuje.
Lecz po jakimś czasie mąż dobrze przemyślał wszystko i zmienił swoje zdanie. Mężczyzna szczerze przyznał się, że się mylił i wcale nie miał racji. To wszystko sprawiło, że zechciał złożyć podziękowanie dla swojej żony. Tony zdecydował, że na napisanie krótkiego postu na facebooku. Uważam, że naprawdę warto przeczytać te słowa, które są wynikiem głębokiej refleksji.
„Czasami nie umię docenić moją kobietę należycie… Wracając do domu wieczorem z pracy, słyszę od niej słowa, że jest strasznie „zmęczona”. Ale w końcu to ja przez cały dzień byłem w pracy i mam prawo na bycie zmęczonym. Jednak ostatnio zacząłem często zastanawiać się nad tym, czym moja wspaniała żona się zajmuje w tym czasie, gdy mnie nie ma w domu…
Przecież tylko pilnuje dziecka i ogląda telewizję, każdy dzień tygodnia mając wyluzowany? Jednak odpowiedzią na to pytanie jest kategoryczne NIE. W momencie gdy ja wychodzę do pracy, moja narzeczona musi szybko zerwać się na nogi, aby zaplanować to, co ją czeka w dniu, który ma przed sobą… Wiem, że gdy dziecko się budzi, bowiem jest głodne, ona musi go nakarmić. W tym samym czasie sama nie może coś zjeść, chociaż również jest bardzo głodna… Następnie kobieta musi siedzieć z dzieckiem i z nim się bawić. Po jakimś czasie musi się męczyć przy przebieraniu pieluszki. Dalej znowu czas na bawienie się z dzieckiem zanim ono zaśnie… Cudowna matka nie ma możliwości, aby spokojnie się przespać. Nie może sobie na to pozwolić, albowiem trzeba posprzątać zabawki dla dziecka, je pozmywać. A potem czas na zmywanie wczorajszych naczyń. Za chwilę niemowlę znowu się budzi. Znowu jest głodne.
Matka jeszcze sama nie zdążyła coś zjeść, lecz musi znowu odłożyć swój obiad na później, bowiem pierwszeństwo ma sprawa nakarmienia dziecka… Po obiedzie malutkie dziecko znowu jest ulubieńcem mamusi, bowiem wraca do bawienia się z matką… Przypominam, że kobieta ciągle nie zdążyła coś zjeść od rana… A po sprzątaniu, którym się zajmowała niedawno już nic nie pozostało, albowiem znowu widzi przed sobą dziesiątki zabawek porozrzucanych po całym mieszkaniu… Po tym wróciłem z pracy do domu to mocno się zdenerwowałem, ponieważ ponownie muszę zajmować się sprzątaniem. Wtedy mam błędne przekonanie, że moja żona dzisiaj jeszcze nic nie zrobiła… a w rzeczywistości jest tak, że w tym dniu naprawdę przechodziła samą siebie, by zapewnić dziecku zdrowe i szczęśliwe dzieciństwo… Jeśli jakikolwiek mężczyzna i ojciec rodziny jest dumny z siebie i szczyci się tym, co mu się udało zrobić, a w tym samym czasie wypomina małżonce to, czego ona nie zrobiła, to posłuchajcie mojej rady: otaczajcie szacunkiem matkę waszego dziecka. Jest to wyjątkowe powołanie dla kobiety, która daje wszystko z siebie, by wychować dorastające dziecko. Chcę powiedzieć, że bardzo kocham oba moje śpioszki, bowiem oboje zasłużyły na dobry i spokojny sen”.
Główne zdjęcie: google.com