W 2004 r. 57-letnia Aleta St. James zdobyła sławę w całych Stanach Zjednoczonych, ponieważ stała się najstarszą kobietą w historii USA, która kiedykolwiek urodziła bliźniaki. Od tego czasu minęło 16 lat. Jak ta rodzina żyje dzisiaj? Jak 72-letnia Aleta radzi sobie z obowiązkami macierzyńskimi?

Wbrew wszystkiemu

Urodzenie dzieci w wieku emerytalnym jest odważnym i ryzykownym krokiem. Jednak na świecie jest coraz więcej kobiet, które nie boją się zostać matkami po 40, a nawet po 50.

Aleta St. James odkładała macierzyństwo na później przez całe swoje życie. W młodości studiowała w szkole teatralnej, występowała na scenie, pracowała w show-biznesie. Połączenie ulubionej pracy z rodziną byłoby bardzo trudne.

foto: google

Po zakończeniu kariery w show-biznesie postanowiła zaangażować się w uzdrawianie i praktyki duchowe. Aleta nawet nie zdążyła mrugnąć okiem, jak okazała się w wieku po 50. To wtedy nagle postanowiła porodzić za wszelką cenę.

Oczywiście wielu przyjaciół zniechęciło ją do tego kroku. W końcu jest to dość ryzykowne zarówno dla jej zdrowia, jak i zdrowia dziecka. Ktoś wskazywał na jej szacowny wiek i nazywał ją szaloną. Jednak kobieta nie chciała niczego słuchać. Nigdy nie odnosiła się do żadnej grupy wiekowej i ogólnie czuła się młodziej, niż miała lat. Warto zauważyć, że wyglądała kobieta naprawdę po prostu cudownie.

Długo oczekiwane szczęście

Aleta spędziła kilka lat na zajściu w ciążę. W jej przypadku pomogła tylko sztuczna inseminacja. Dopiero w wieku 57 lat kobieta w końcu została mamą, ale nie jednego dziecka, lecz dwu naraz: chłopca i dziewczynki.

foto: google

Rodzina osiedliła się w Nowym Jorku. Kobieta sama musiała poradzić sobie ze wszystkimi obowiązkami macierzyńskimi, ponieważ nie miała męża. Czasami nie było wcale łatwo.

16 lat później

Od tego czasu minęło 16 lat. Dzisiaj Aleta ma 72 lata, jej dzieci stały się nastolatkami, już całkiem dorosłymi i niezależnymi. Jak na swoje lata kobieta wygląda i czuje się świetnie. Jest pełna siły, aby angażować się w dzieci, pracować i po prostu prowadzić pełne życie.

foto: google

Jej dzieci, Francesca i Gian, również wyglądają na bardzo szczęśliwych. Na zdjęciach są radośni i weseli, przytulają swoją mamę. Widać, że dojrzała kobieta podchodziła do macierzyństwa z całą powagą.

foto: google

Aleta nie ma zamiaru iść na emeryturę. Nadal angażuje się w praktyki duchowe – wielu uważa ją za prawdziwego guru. Kobieta jest zaangażowana w tak zwane theta-uzdrowienie – jest to taka technologia uzdrawiania, dzięki której możesz wpływać na swoją podświadomość i wyzdrowieć z wszelkich chorób.

foto: google

Ponadto, według zwolenników, ta praktyka pomaga ludziom spowolnić starzenie. Patrząc na Aletę i jej dzieci, rozumiesz, że późne porody nie są dzisiaj tak straszne, ponieważ współczesne kobiety starzeją się później, a technologie medyczne posunęły się daleko do przodu.

foto: google

Główne zdjęcie: google.com