Pewnego słonecznego dnia wyszedłem na swoją działkę, aby usiąść i napić się herbaty na świeżym powietrzu. Siedzę nie myśląc o niczym i widzę przez płot, że sąsiad coś kopie w ziemi na jego działce, na której uprawiał ziemniaki. Wydawało mi się, że wykopał dziurę i wlał do niej pomyje.

Stwierdziłem, że muszę się dowiedzieć co on tam robi. Zastanawiałem się, czy wykopał dół na śmieci za raz koło rosnących ziemniaków.

Okazało się, że jest to jego sposób walki ze stonką ziemniaczaną.

Metoda ta jest naprawdę bardzo prosta. Aby to zrobić, wykop dziurę w ogrodzie za raz koło ziemniaków i wsyp do niej obierki ziemniaczane (najlepiej świeże, a jeżeli są suche można polać wodą). Stonka ziemniaczana wyczuje skrobia i będzie szukać jej źródła. Jest to rodzaj pułapki. Następnego dnia zobaczysz, że wykopany dół pełen jest stonki ziemniaczanej. Wtedy należy dolać nafty do dołu i podpalić. Wskazane jest wykopywanie takich otworów na obrzeżach ogrodu, aby nie zaszkodzić krzewom ziemniaczanym. Im więcej je wykopiesz, tym szybciej pozbędziesz się szkodników.

Oto podstępna, ale efektywna metoda, której nauczyłem się od mojego sąsiada.

Główne zdjęcie: google.com