Za tak dobrą pracę Max otrzymał tytuł "Honorowego psa policyjnego".
Po obiedzie trzyletnia dziewczynka bawiła się na podwórku swojego domu, ale nagle odeszła od podwórka i poszła w zupełnie innym kierunku. Za nią poszedł stary pies rodzinny. Dziewczynka zaginęła. Kiedy rodzice to zauważyli, było już bardzo późno. Oni szukali razem z policjantami do nocy, ale niestety nic z tego nie wyszło ... poszukiwania trwały do rana. O ósmej rano wolontariuszom udało się znaleźć zaginioną dziewczynę dwa kilometry od domu.
Najpierw ratownicy natknęli się na Maxa, który pobiegł i poprowadził za sobą ludzi.
Kilka minut później ludzie znaleźli dziewczynkę, wszystko było z nią w porządku, wyszła z kilku zadrapań.
Max był przy dziecku przez cały czas i pilnował jej. Za taką dobrą pracę Max otrzymał tytuł "Honorowego psa policyjnego".
"Ziemia wokół domu rodziców dziewczynki jest dość pagórkowaty, a teren jest bardzo nieprzyjazny, jeśli chodzisz tu pieszo. To jest niesamowite, jak dziewczyna mogła przejść tak daleko. Wyszukiwanie było bardzo trudne, tu jest dużo suchego krzewu i innej roślinności, a także stromych zboczy " - mówi członek Oddziału Poszukiwawczego Jan Phipps.
W poszukiwaniu uczestniczyła babcia Aurory, szła i cały czas wykrzykiwała imię dziewczyny i nagle pewnego dnia usłyszała głos dziecka odpowiadający na jej krzyk. Ludzie pobiegli do tego miejsca i zostali powitani przez psa Maxa.
"Aurora była trochę przygnębiona i przerażona, gdy zobaczyła, że wszyscy wokół nas zaczęli płakać, ale powiedziałam jej, że to łzy szczęścia" - mówi babcia - "mogły się zdarzyć setki różnych nieprzyjemnych rzeczy, ale znaleźliśmy ją i ona jest żywa i zdrowa".
Max ma 17 lat i jest głuchy i częściowo ślepy. Z dziewczyną zawsze miał dobre relacje. Aurora mocno pachniała mokrą sierścią psa, przez całą noc spała w ramionach psa i częściowo chroniła ją przed nocnym zimnem.
Główne zdjęcie: storyfox.ru