Huragan Katrina był najbardziej niszczycielskim w historii Stanów Zjednoczonych – w 2005 roku zabił prawie 1500 osób.
W rejon katastrofy wysłano wtedy wielu lekarzy i ratowników, wśród których był pilot śmigłowca Sił Powietrznych Mike Maroney. Ratownicy musieli pracować w strasznych warunkach. Oprócz zniszczenia ratownicy spotkali dziesiątki tysięcy poszkodowanych mieszkańców, z których niektórzy czekali na pomoc, a inni zajęli się rabunkiem.
Tydzień później Mike nie był już pewien, czy będzie w stanie wrócić do domu cały i zdrowy. Brak czystej wody pitnej wywołał problemy zdrowotne, a dewastacja i śmierć wokół nich wprowadzały pilota w depresję.
Pewnego dnia na dachu jednego z domów mężczyzna zobaczył rodzinę, która spędziła tydzień, próbując przetrwać w najtrudniejszych warunkach. Wszyscy jej członkowie byli zmęczeni i przygnębieni. I tylko mała dziewczynka wesoło machała ręką do ratowników.
Potem dziewczynka chętnie opowiadała wszystkim o swoich przyjaciołach i domu, a także pocieszała płaczącą matkę. Zdjęcie z dziewczynką to wszystko, co pozostało w pamięci Mike'a o tamtym dniu.
Po 10 latach mężczyzna postanowił ją znaleźć. W końcu to ona, jej radość i optymizm pomogły mu nie stracić wiary w siebie nawet w najbardziej niebezpiecznych miejscach.
Aby uzyskać pomoc w odnalezieniu dziewczynki, ratownik zwrócił się do Opry Winfrey, a już wkrótce doszło do ich spotkania. 13-latka była bardzo szczęśliwa, widząc swojego wybawcę, który był z niej tak dumny.
Główne zdjęcie: lemurov.net