Sonia to niedźwiedzica, która nie miała rodziców. Prawie całe życie spędziła w ośrodku dla dzikich zwierząt w Otisville w stanie Michigan w USA. Pracownik Centrum Jonathan spędzał prawie cały swój czas z niedźwiadkiem: pilnował, karmił i zabawiał. Co zaskakujące, mała Sonia zapamiętała taką życzliwość i po latach rozpoznała osobę, która zastąpiła jej rodzinę.

Jonathan już dawno nie pracuje w ośrodku dla dzikich osieroconych zwierząt, ale nie zapomniał o swojej podopiecznej. Mężczyzna postanowił ją odwiedzić, jednak nie mógł sobie wyobrazić, jak zareaguje na to Sonia. Niedźwiedzica, która osiągnęła olbrzymie rozmiary w czasie rozłąki, niemal natychmiast rozpoznała swojego wybawcę. Słysząc jego głos, bardzo się ucieszyła i pobiegła do Jonathana.

Orphaned Bear Is Reunited With Her Human Carer After Years Apart

The moment an orphaned bear is reunited with her human rescuer... ❤️️🐻

Posted by UNILAD on Monday, November 4, 2019

Source: facebook.com

Poruszające spotkanie Jonathana i Soni zostało zarejestrowane na kamerę przez personel centrum. W tym filmiku, opublikowanym w Internecie przez świadków, wyraźnie widać, jak oboje są zadowoleni ze swojego spotkania. Niedźwiedzica dosłownie rzuciła się w ramiona mężczyzny i sama delikatnie chwyciła go łapami. Zwierzę chętnie pozwalało się głaskać i drapać po brzuchu, co w świecie dzikich zwierząt uznawane jest za najwyższy znak absolutnego zaufania.

Po wzruszającym uścisku Jonathan i Sonia zaczęli bawić się tak, jak dawno temu. Niedźwiedzica nie zapomniała swoją ulubioną grę. Jonathan pociągnął Sonię za przednie łapy, a ona jak matrioszka przewróciła się na plecy. I choć teraz, ze względu na duże rozmiary i niezgrabność zwierzęcia, gra trochę się zmieniła, to jednak wszystkim sprawiała ogromną przyjemność. Mężczyzna i niedźwiedzica baraszkowali jak dzieci.

Sonia była skazana na trudny los, gdyby nie została znaleziona przez dobrych ludzi. Niedźwiedzica całe życie spędzi w ośrodku dla dzikich zwierząt, ponieważ w dzikiej naturze po prostu nie ma szansy na przeżycie z powodu braku umiejętności zdobywania pożywienia i obrony. Jednak nawet na ograniczonym terytorium w zamkniętym obszarze swojej woliery Sonia zawsze ma powody do szczerej radości. A Jonathan swoją nagłą wizytą dostarczył jej prawdopodobnie najprzyjemniejszych i najżywszych emocji. Niedźwiedzica bardzo się ucieszyła, że ​​spotkała swojego starego wiernego przyjaciela.

Główne zdjęcie: lemurov.net