Przy drodze leżało pudełko. Na początku nikt im się nie interesował. Ale znalazła się jedna dobra, nieobojętna dusza. Kobieta zajrzała do pudełka. Dzięki Bogu. Nie leżały w nim stare rzeczy przygotowane do wyrzucenia, a pies z młodymi. Wszyscy potrzebowali pilnie pomocy lekarskiej...

Widok czworonożnej „mamy” imieniem Sandy był tragiczny. Szczupła, cała drżąca ze strachu, patrzyła na ludzi przerażonymi oczami. Od razu stało się jasne: pies od dawna głodował i potrzebuje dobrej opieki. Jej szczenięta również były chore i pokryte świerzbem i pchłami.

foto: mimimetr.me

Cała rodzina została umieszczona w samochodzie i przewieziona na leczenie do organizacji, która nazywa się „Steri Drive 8”. Jeden szczeniak nie wytrzymał długiej podróży. Był bardzo słaby i umarł. Natomiast Sandy i trzy inne szczenięta przetrwały podróż i ostatecznie znalazły się w bezpiecznych rękach wolontariuszy i weterynarza.

Kiedy psią matkę zabierano do schroniska, cała się trzęsła. Dopiero po kilku dniach zaczęła ostrożnie podchodzić do ludzi. Patrzyła na nich smutnymi oczami. Była dobrze traktowana i karmiona. Podobnie szczenięta, które straciły futro z powodu choroby skóry.

foto: mimimetr.me

Po jakimś czasie wolontariusze po raz pierwszy zobaczyli, że Sandy zaczyna merdać ogonem! Oznaczało to, że uspokoiła się, oswoiła i zaczęła odczuwać radość ze spotkania z ludźmi. Zaczęła im trochę ufać.

foto: mimimetr.me

Jeśli chodzi o szczenięta, które otrzymały przydomki Plamka, Orzeszek i Toffee, szybko zostały wyleczone i nakarmione. Nie było to już te same chude, obdarte dzieciaki. Szczenięta stały się pulchnymi, pięknymi zwierzakami, których sierść odrosła i lśni. Wszyscy znacznie dorośli, stali się silniejsi i czuli się odważni i pewni siebie.

foto: mimimetr.me

Teraz szczenięta czekają na takich właścicieli, którzy pokochają je z całego serca. Są w pełni przygotowane, by stać się częścią jakiejś dobrej rodziny.

Wolontariusze nie mają wątpliwości co do losu matki Sandy. Pies jest nieco nieśmiały i ostrożny. Ale komunikując się z nowym właścicielem, te „kompleksy” i obawy miną bez śladu.

Główne zdjęcie: mimimetr.me