Kolejna historia o cudownym ocaleniu zwierzęcia przez człowieka. Zazwyczaj bohaterami stają się psy lub koty, ale tym razem był to szop.

Kat Wagg przypadkowo znalazł małego szopa, który był na skraju śmierci. Organizm zwierzęcia był bardzo wychudzony i odwodniony, a ciało pokryte ranami. Kat od razu zdecydowała, że nie może zostawić go umierać, ale nie chciał też zmuszać szopa do życia w niewoli.

Mężczyzna zabrał go do domu i zaczął się nim opiekować, planując, że kiedy wyzdrowieje, uwolni go. W miarę upływu czasu rany na ciele goiły się, szop stawał się silniejszy, dorastał, sierść znowu gęstniała. Wtedy Kat zdecydowała, że czas się pożegnać i pozwolić swojemu przyjacielowi iść do lasu. Ale jakie było jego zdziwienie, gdy po chwili wrócił do domu.

foto: kakao.im

Teraz szop stał się pełnoprawnym członkiem rodziny, nadano mu imię - Loki. Nie jest zamknięty w klatce, swobodnie porusza się po domu i w każdej chwili może wyjść na zewnątrz na spacer. Ale zawsze wraca do ciepłego i przytulnego domu, w którym uratowano mu życie, gdzie jest kochany i zawsze oczekiwany.

Obejrz wzruszające nagranie przedstawiające szopa Lokiego mieszkającego z mężczyzną, który uratował mu życie!

Source: youtube.com

Główne zdjęcie: kakao.im