Donna Karan kupiła mieszkanie na Upper West Side z widokiem na Central Park prawie dziesięć lat temu. „Wybrałam je ze względu na panoramiczny widok z okien i nigdy tego nie żałowałam. Ten penthouse stał się dla mnie prawdziwym domem - tu po raz pierwszy trzymałam w ramionach wnuki, wróciłam tu po pogrzebie męża”.

foto: google

Trawertynowa platforma wychodząca z tarasu zamienia się w niskie podium w pokoju. Tutaj są fotografie, rzeźby i książki stoją obok siebie z wygodnymi siedzeniami pokrytymi futrem kreta.

Pierwszą, absolutnie czarną wersję projektu mieszkania, Donna zrobiła sama, i kiedyś okrążyła wszystkie magazyny wnętrzarskie. „Ale nadszedł czas, aby dom zmienił się wraz ze mną - oboje musimy odgrywać coraz więcej różnych ról. Po przebudowie zaczął służyć jako osobista sala przyjęć, spa, centrum buddyjskie i miejsce do medytacji”.

foto: google

Najlepszy widok na Central Park jest z ogromnych okien w salonie.

Opracowanie nowego projektu przejęli Enrico Bonetti i Dominik Kozerski, dawni przyjaciele Donny Karan. Wspólnie projektowali sklepy DKNY w Nowym Jorku, Tokio i Seulu.

foto: google

Jadalnia to główne miejsce w domu. Odbywają się tu zarówno spotkania rodzinne, jak i oficjalne przyjęcia po pokazach. Przed przebudową ściany tego pomieszczenia były złote - o tamtych czasach przypomina jedynie złocona ławka.

Przebudowany penthouse ma otwarty plan z jednym wydzielonym pokojem - sypialnią właścicielki. „Nie robiłam pokoi gościnnych: i tak nie wystarczy dla wszystkich moich dzieci i wnuków. Kiedy przyjeżdżają, po prostu zmieniam salon w ogromną sypialnię ”- mówi Karan.

foto: google

Podłoga w całym mieszkaniu wykonana jest z trawertynu ciętego na krzyż. Korytarz zdobi obraz Francisa Bacona.

Wzdłuż całego obwodu mieszkania biegnie trawertynowe podium: w jadalni służy jako siedzisko, w sypialni jako niska półka, a wychodząc z tarasu przechodzi w podłogę.

foto: google

Przesuwana przegroda oddziela sypialnię i spa od części wspólnej.

„Chcieliśmy, aby granice między przestrzenią wewnętrzną i zewnętrzną były jak najmniej odczuwane, aby nic nie zakłócało swobodnego przepływu energii” - wyjaśnia Enrico.

foto: google

Wszystkie meble w sypialni wykonane są z litego drewna tekowego. Zostało specjalnie podgrzane (przy wysokich temperaturach drewno staje się trwalsze) i postarzane. Na ścianie znajduje się fotografia kanadyjskiego artysty Gregory'ego Colberta.

Jedno skrzydło w całości poświęcone spa - gospodyni nie może spać bez kojących zabiegów i masaży.

foto: google

Wanna jest rzeźbiona w trawertynie, a blat jest wykonany ze specjalnie obrobionego drewna tekowego.

Karan otacza się tylko najdroższymi sercu dziełami sztuki, książkami i sentymentalnymi wspomnieniami.

foto: google

Na życzenie gospodyni garderoba została połączona z łazienką.

„Przez całe życie starałam się pozbyć się zbędnych obciążeń, zarówno emocjonalnych, jak i fizycznych - dlatego mój dom jest zarówno moim sanktuarium, jak i grobem chaosu”.

foto: google

Widok na taras z korytarza. Ściany pokryte są lnianym płótnem. Bonetti i Kozerski przywieźli go z podróży do Włoch.

foto: google

Widok z tarasu na Central Park.

Główne zdjęcie: google.com