Eric i Faith Johnson z Tennessee nie spodziewali się, że spotka ich na początku marca nie tylko pandemia, ale także poważne kataklizmy pogodowe. Gwałtowne tornado przetoczyło się przez ich stan, pozostawiając wielu Amerykanów bez dachu nad głową.

Sami Johnsons zostali uratowani przez swojego psa. Owczarek australijski o imieniu Bella zdołał przyciągnąć uwagę właścicieli zaledwie kilka minut przed tornadem nad ich domem. Para schowała się w łazience, ale to niewiele pomogło, ponieważ ich dom został prawie całkowicie zniszczony.

foto: lemurov.net

Najgorsze było to, że Bellę porwał wiatr. Johnsons nie mieli już nadziei, że ponownie zobaczą swojego zwierzaka, ale uparcie szukali Belli. Dwa miesiące zajęło im umieszczenie ogłoszeń, rozmowy z sąsiadami. Faith i Eric zostawiali nawet kawałki rzeczy na zewnątrz, żeby Bella mogła znaleźć drogę do domu.

foto: lemurov.net

Dopiero 54 dni po zniknięciu nadeszła wiadomość. Przyjaciółka rodziny, Sarah Romaine, skontaktowała się z Johnsonami i przekazała radosną wiadomość: Bella została znaleziona i żyje.

foto: lemurov.net

Pies został zauważony osiem kilometrów od domu. Sunia nie pozwalała ludziom zbliżać się do siebie i bardzo się bała. Zestresowana i bardzo głodna, Bella na początku nawet nie rozpoznała Erica. Musiał łapać psa w jednej ze ślepych uliczek. Teraz zwierzak tej rodziny jest w pełni zdrowy.

Główne zdjęcie: lemurov.net