Na Sycylii erupcja Etny nie ustaje, słupy dymu i popiołu wznoszą się na wysokość 10 km. Popiół spadł w kilkudziesięciu wioskach 7 marca. Następnie były ulewy, co spowodowało problemy z usuwaniem popiołu z ulic. Policja zablokowała część dróg usłaną cząsteczkami lawy i małymi kamieniami. Popiół spadł również na grunty rolne.
Władze regionalne wprowadziły stan wyjątkowy.
Aktywność wulkanu została zarejestrowana dwa tygodnie temu i od tamtej pory cały czas trwa. Jak zauważają mieszkańcy Sycylii, takich erupcji nie obserwowano od około 10 lat. Wulkan wyrzuca chmury popiołu, który zasypuje pobliskie zaludnione obszary. Mieszkańcy narzekają, że nie mogą suszyć ubrań na zewnątrz. W nocy ludzie zakrywają dachy i samochody tekturą, aby ułatwić sprzątanie.
Jednocześnie Sycylijczycy spokojnie traktują erupcję Etny, gdyż są przyzwyczajeni do częstej aktywności wulkanu, który występuje z różną intensywnością. Zdaniem ekspertów nie sposób przewidzieć, kiedy to się zakończy.
Główne zdjęcie: gismeteo.ru