Ciekawy i nieco pouczający incydent miał miejsce na przyjęciu urodzinowym Nikki Walker z Glasgow. Jej matka nie mogła przyjechać i zamiast tego przygotowała i wysłała córce kreatywny prezent. Niestety, kamera uchwyciła tylko to, czym wszystko się skończyło.
Balony! Nadmuchiwane, z helem! Każdy kocha te balony!
Oczywiście Nikki liczyła na coś bardziej treściwego. W końcu nie jest już dziewczynką, a 37-letnią matką dwójki dzieci. Ale jej mama nie zawiodła, przygotowała niespodziankę! Ale z tymi niespodziankami zdarzają się często kłopoty - osoba często niczego nie podejrzewa i nie ma czasu by zareagować. I tak się stało tym razem.
Co to jest? Pieniądze? Chwileczkę! Dokąd?
Przypomnijmy, balon z helem, a dzień okazał się wietrzny. I on... odleciał.
Nikki myślała, że to zwykły balon, a prezent jest w pudełku. I tak się stało, z wyjątkiem jednego niuansu. Zgodnie z pomysłem balon pięknie wylatuje i z banknotami za łączną kwotę nieco ponad 100 euro - symboliczne i oryginalne. Ale chyba trzeba było dodać napis „Nie otwieraj na świeżym powietrzu”.
Wszystko działo się niesamowicie szybko - nikt nie zdążył zareagować
Source: youtube.com
Dokąd balon odleciał i kto dostał pieniądze, Nikki nigdy się nie dowiedziała. Mimo wszystko szkoda.
Główne zdjęcie: lemurov.net