Po tym, jak w życiu Devan Seaman pojawił się pies Ted, nigdy się nie nudzi. Zwierzak jest tak wyjątkowy, że ludzie ciągle go mylą - ze świniami, szczurami, oposami itp.

Ted wygląda ostatnio całkiem przyzwoicie, jeśli można tak powiedzieć.

foto: lemurov.net

Wszystko zaczęło się od tego, że Devan chciała nie tylko zabrać psa ze schroniska, ale także zrobić dobry uczynek. Na przykład, aby naprawdę kogoś uratować. „Och, masz szczęście!” Odpowiedzieli i pokazali łyse zwierzę. Oto śliczny grzywacz chiński, tylko ze stresu włosy mu wcale nie rosną. Należy się nim opiekować – to powinno pomóc.

Dla zrozumienia, tak początkowo wyglądał Ted.

foto: lemurov.net

Sześć miesięcy później, kiedy sierść zaczęła odrastać, ale w bardzo dziwny sposób, Devan postanowiła zrobić test DNA. I była pod wrażeniem - Ted okazał się Chihuahua, z domieszką mini-pudla i niewielkim procentem Shih Tzu, plus koktajl genów z kilkudziesięciu ras! Jest całkowicie wyjątkowy, co potwierdza bliskie spojrzenie ludzi.

Dwie trzecie przechodniów nie rozpoznaje psa w Tedzie - pyta: "Co to za zwierzę?"

foto: lemurov.net

Najzabawniejsza historia wydarzyła się niedawno, dlatego pojawił się ten post. Devan opowiedziała, że podczas spaceru podeszła do nich nieznana osoba, usiadła, zaczęła głaskać Teda i chwalić go. Devan słuchała uważnie słów tego mężczyzny i ze zdziwieniem uświadomiła sobie, że mężczyzna pomyślał, że to świnia i zastanawiał się nad jej lokami. Dziewczyna nie poprawiła go.

Sami jesteście... małymi świniami!

foto: lemurov.net

Ted ma mały ogon, więc często mylony jest ze świnką. Albo mówią na niego opos, szop pracz, szczur. Jest już do tego przyzwyczajony i nie obraża się.

Główne zdjęcie: lemurov.net