Reżyser Paris Zarcilla planował oddać kociąt, gdy tylko dorosną. Ale nie docenił przebiegłości kotów...
30 maja 2018 r. brytyjski reżyser Paris Zarcilla opowiedział na swojej stronie na Twitterze, że znalazł niespodziewanych gości w swoim londyńskim mieszkaniu. Idąc do sklepu, młody człowiek wziął sweter i zobaczył, że pod nim są małe kocięta. Londyńczyk był niezmiernie zaskoczony, ponieważ nigdy nie miał kotki, nie mówiąc już o ciężarnej. W pobliżu była także matka kociąt - prawdopodobnie weszła przez otwarte drzwi i urodziła w mieszkaniu Zarcilii. „Właśnie znalazłem kotkę. Ona nie jest moja, a pod moim łóżkiem są jej dzieci” – napisał Paris.
Reżyser musiał odłożyć wszystkie inne sprawy i zająć się nowymi zwierzakami. „Odwołałem wszystkie sprawy. Cały dzień muszę spędzić z moimi nowymi dziećmi. Proszę nie przeszkadzać mi, jestem teraz ojcem”- napisał na samym końcu. Zarcilla nawet anulował zamówienie na partię whisky i abonament na komiksy, aby zaoszczędzić na karm dla kotów. Reżyser zapytał nawet internautów, czy wylewanie łez z czułości na kocięta jest szkodliwe.
Weterynarz ustalił, że z czterech kociąt jest jedna dziewczynka (nazwana przez Paris na cześć bohaterki serialu „Gra o tron” – Lyanna Mormont) i trzech chłopców. Matka kotka również została przebadana i okazała się całkowicie zdrowa. Zarcilla planował znaleźć nowych właścicieli dla kociąt, kiedy dorosną, a przed tym cieszyć się „ojcostwem". Reżyser przyznał, że boi się zobaczyć na swoim progu właściciela kotki, który może zażądać natychmiastowego zwrotu zwierzaka.
Minęły ponad trzy lata od dnia, w którym Paris znalazł zwierzaków w swoim domu. Reżyser nie docenił przebiegłości kotów, które tak łatwo podbijają nasze serca. Nie odważył się oddać komuś ani kotkę, ani czwórki jej dzieci. 30 maja 2020 r. umieścił zdjęcie, gdzie on leży na swoim łóżku, w otoczeniu wszystkich pięciu zwierząt i z dumą napisał: „Wszystkiego najlepszego dla mojej rodziny. Kocham cię bardziej, niż możesz sobie wyobrazić. Tyle światła przyniosłaś w moje życie. Masz mnie na zawsze”.
Od tego czasu Paris regularnie publikuje nowe zdjęcia kotki i „kociąt”, które już dawno stały się dorosłymi. Fanów reżysera wzrusza jego miłość do zwierzaków, które zupełnie przypadkowo pojawiły się w jego życiu, i pod zdjęciami zostawiają szczere, ciepłe komentarze: „Ostatnio znalazłam w śmietniku trzy kocięta i od tamtej pory je wychowuję. Mały szary kotek nawet nie otworzył oczu, kiedy znalazłam zwierzaków. Jesteś dobrą osobą, która robi wielkie rzeczy”, „Mój kot kradnie jedzenie, ale mimo wszystko go kocham. Dobra robota".
Główne zdjęcie: google.com