Trudno znaleźć spokojniejszego i bardziej dobrodusznego psa niż sunia Patsy. Ale czasami to prowadzi do bardzo dziwnych konsekwencji – jak tym razem.

Patsy mieszka ze swoją rodziną od pięciu lat. W tym czasie ona i jej właściciele doskonale nauczyli się nawzajem swoich nawyków. Sunia uwielbia zaglądać do gabinetu właścicielki, gdzie ona przygotowuje kolejny ślub lub rocznicę. W końcu za każdym razem, gdy urocza labradorka odwiedza właścicielkę, to dostaje kilka smakołyków. Uwielbia piesze wędrówki, wycieczki – w końcu zawsze dostaje kubeczek lodów – ale nie ma nic lepszego niż wylegiwanie się na zalanym słońcem tarasie.

Właściciel psa pracuje zdalnie: zajmuje się badaniami nad COVID-19 i często na swoje biuro wybiera taras. Podczas gdy on siedzi z laptopem, obok niego leży Patsy - zapewniając moralne wsparcie. Ma mnóstwo legowisk w całym domu, ale sunia i tak woli ciepłe deski tarasowe. Przez to właściciele często drażnią swojego ukochanego psa nazywając sunię Boginią Słońca.

foto: goodhouse.ru

Nazywają też Patsy Moja Królowa - jest zbyt majestatyczna i często nie chce nic zrobić bez pomocy. Tak było tym razem, mimo ulewnego deszczu, Patsy nawet nie pomyślała, żeby wstać z tarasu. To jest poniżej jej godności! Niech ktoś przyniesie królowej parasol, przecież pada! Ale ponieważ nikt nie spieszył się z pomocą, Patsy musiała po prostu leżeć podczas deszczu.

Właściciel zamknął laptopa i wbiegł do domu, właścicielka również przeniosła się do kuchni z tarasu, który był już całkowicie zalany. Ale Patsy leżała nieruchomo. Wydawało się, że takie drobiazgi wcale jej nie przeszkadzały. Właściciele wołali ją, a Patsy zdawała się nie rozumieć, na czym polega problem. Labradory są flegmatyczne, słodkie i opiekuńcze, co czyni je idealnymi nianiami.

foto: goodhouse.ru

Wołali ją w kółko i w końcu Patsy wstała. Powoli, majestatycznie i niechętnie. W końcu była gotowa wejść do domu, chociaż deszcz prawie się skończył. Wtedy właściciele psa zauważyli coś, przez co nie mogli już powstrzymać śmiechu. Wyglądało na to, że Patsy zostawiła swojego bliźniaka na werandzie!

Przez cały czas, gdy padało, futro Patsy przejmowało całą wodę. Jej sierść była cała przemoczona. W miejscu gdzie leżała Patsy deski były zupełnie suche i jasne jak sierść suni. Deski wokół tej plamy były ciemne i spuchnięte od wilgoci, a pośrodku znalazła się sylwetka złotego labradora - jakby Patsy tam została, stając się niewidzialna.

foto: goodhouse.ru

Sunia nie mogła zrozumieć, dlaczego właściciele się z niej śmieją i dlaczego w ogóle ma wchodzić do domu. Właśnie stworzyła praktycznie dzieło sztuki współczesnej. Szkoda, że ​​jest tak krótkotrwałe.

Główne zdjęcie: goodhouse.ru