Ricky Ray to maleńka chihuahua: nie waży nawet dwóch kilogramów. Mimo to wierzy, że jest prawdziwym psem stróżującym, który zawsze powinien znajdować się w pobliżu właściciela. Takie oddanie mogło zakończyć się wypadkiem, ale właściciele znaleźli oryginalny sposób.

Ricky Ray jest rasy Chihuahua. Jest mały – po prostu malutki – i strasznie zarozumiały. Ma w sobie coś z kota: ten pies wyraźnie uważa się za większego i bardziej przerażającego, niż jest w rzeczywistości. Ale nie jest w stanie nikogo skrzywdzić - w końcu ma tylko trzy zęby. Ale chroni zęby dla nieznajomych, a dla rodziny jest najdelikatniejszym psiakiem.

Uwielbia leżeć obok śpiących właścicieli, a gdy właścicielka jest w kuchni, cały czas jest obok jej nóg. To od dawna martwi właścicielkę, ponieważ jeden nieostrożny ruch - i ktoś może zranić małego chihuahua lub coś złamać, potykając się o psa. Pytanie było szczególnie dotkliwe, gdy cała rodzina i tłum przyjaciół zebrali się w domu na rodzinne święto.

foto: google

Wraz z właścicielami przyszedł inny Chihuahua o imieniu Petri, pies o tym samym zarozumiałym i bezczelnym charakterze. Razem te zwierzaki bez przerwy kręciły się wokół stołu z jedzeniem, mając nadzieję, że złapią kawałek, biegając po domu, jak szalone. Niebezpieczeństwo było wielkie, a wtedy właściciele Ricky'ego i Petriego znaleźli bardzo oryginalne rozwiązanie problemu.

W domu było kilka balonów na sznurku napompowanych helem, a Tuckerowie wzięli dwa i zawiązali sznurki wokół pasa psa. Wtedy psy zamieniły się w wędrujące boje: gdziekolwiek poszły, zielone balony unosiły się nad nimi na poziomie ludzkiego wzrostu. Teraz goście nie mieli szans zepsuć przyjęcia sobie i psiakom – Chihuahua mogły biegać wszędzie.

Source: TikTok

Po pierwsze, tworzy to świąteczną atmosferę. Po drugie, balony pomagają zobaczyć z daleka, gdzie są małe psy. To świetny sposób: nie jest tak łatwo przypomnieć każdemu z gości odpoczywających przy szampanie, aby niechcący nie nadepnął na psa. Tucker uważa, że ​​taki sposób jest świetny nawet dla dziecka, aby nie zgubić go w tłumie gości. Chociaż, naszym zdaniem, dla człowieka jest to wciąż nieco upokarzające.

Małe chihuahua nie wydawały się mieć nic przeciwko nowym dodatkom. Bawili się, jakby nic się nie stało i nie próbowali uciec przed niezidentyfikowanym obiektem latającym unoszącym się nad ich głowami. W międzyczasie balony zdobiły imprezę, ozdobiły psy i zapewniły im bezpieczeństwo - idealne rozwiązanie!

Główne zdjęcie: google.com