Pewnego ranka mężczyzna poszedł posprzątać swoją łódź przed rozpoczęciem sezonu. Gdy tylko zdjął plandekę, zobaczył małą kulkę w kącie i nagle ta kulka zaczęła piszczeć…

„Mój mąż sprzątał łódź i znalazł samotne dziecko. Przyniósł go do domu,”- mówi Louise Scofield.

foto: laykni.com

W mieście, w którym mieszka rodzina, jest kolonia dzikich kotów. A później okazało się, że kociak, którego znaleźli, urodził się z braćmi w garażu niedaleko ich domu.

„Właściciel tego garażu jest fanatykiem kotowatych i regularnie karmi okoliczne zwierzęta. Kilka dni po urodzeniu kociąt jeden z nich został znaleziony martwy na podjeździe. Właściciel garażu natychmiast poszedł szukać pozostałych kociąt, ale wydawało się, że zniknęły.”

W rezultacie nikt nie mógł znaleźć kotki matki, a mężczyzna pomyślał, że ona i potomstwo zgineły.

To wszystko wydarzyło się tuż przed tym, jak Scofieldowie znaleźli jedno dziecko w swojej łodzi.

Ludzie rozumieli, że jeśli go zostawią, umrze. Dlatego zabrali kociaka do siebie i zaczęli się nim opiekować. Ogrzewali go i karmili co dwie godziny.

foto: laykni.com

„Objęliśmy pełną opiekę nad kotkiem i zostaliśmy jego rodzicami zastępczymi. Daliśmy mu jedzenie, pomogliśmy chodzić do kuwety i pieściliśmy go. Ogólnie rzecz biorąc, zrobiliśmy wszystko, co zrobiłaby jego matka,”- wspomina Louise.

Podrzutek został nazwany Whiskerem (Wąsaczem). Obecnie mieszka w rodzinie, w której są jeszcze trzy koty, które, nawiasem mówiąc, Scofieldowie również uratowali.

foto: laykni.com

„To najbardziej kochający kot, jakiego kiedykolwiek widziałam! Chce co sekundę leżeć na naszych głowach, twarzach, szyjach i kolanach. Jego mruczący silnik stale pracuje na wysokich obrotach.”

foto: laykni.com

Ulubionym miejscem do spania Whiskera jest ramię jego przybranego taty.

foto: laykni.com

Kiedy znaleziono Whiskera, był małym kociakiem wielkości dłoni. A teraz, po 5 miesiącach, wyrósł na wspaniałego, puszystego kota, który każdego dnia okazuje miłość i uznanie swoim ludziom.

Główne zdjęcie: laykni.com