Mohammed Ala Jalil jest znany jako „Koci człowiek z Aleppo”. Taki przydomek otrzymał za udzielanie schronienia kotom, które w wyniku wojen w Syrii pozostały bezdomne. Niedaleko od jego schroniska dla kotów mieszkał uliczny pies Amira, którego mężczyzna karmił. Dowiedziawszy się, że Amira jest w ciąży, Mohammed zbudował dla niej osobny dom, ponieważ dla psa nie jest bezpiecznie mieszkać z kotam.

Niestety ta historia nie jest zbyt wesoła, wszystkie szczenięta Amiry urodziły się martwe. Wolontariusze opowiedzieli, że dali jej pluszowego misia, aby pies mógł się do niego przytulić. I to był początek jednej ciepłej i silnej przyjaźni.

Uliczny pies Amira trafiła do schroniska w ciąży, ale straciła wszystkie szczenięta

foto: leafclover.club

Wolontariusze podarowali psu pluszowego misia, do którego pies mógł się przytulić

foto: leafclover.club

Ale tym misiem zainteresował się inny mieszkaniec schroniska - osierocony kotek Junior

foto: leafclover.club

Poszedł do zabawki i do psa

foto: leafclover.club

Junior nie bał się dużego psa. Otarł się o pysk Amiry i tak zaczęła się ich przyjaźń

foto: leafclover.club

Po pewnym czasie Amira nie potrzebowała już misia

foto: leafclover.club

Ma nowego małego przyjaciela

foto: leafclover.club

Wszystko robią razem

foto: leafclover.club

Śpią

foto: leafclover.club

Grają

foto: leafclover.club

Amira dzieli się jedzeniem z kotkiem

foto: leafclover.club

Junior siedzi spokojnie na plecach Amiry

foto: leafclover.club

A ludzie byli tak poruszeni tą historią, że nawet narysowali tę uroczą parę

foto: leafclover.club

Główne zdjęcie: leafclover.club