Tego zimnego, deszczowego poranka Wiktoria wyszła na spacer ze swoim psem o imieniu Turbo. Gdy przeszli kawałek przed siebie, usłyszeli delikatne pisknięcie. Wiktoria zaczęła nasłuchiwać...

Dzisiaj pragniemy opowiedzieć bardzo wzruszającą i uroczą historię, po której nikt już nie będzie mógł powiedzieć, że zwierzęta są niewrażliwe.

Turbo szybko znalazło źródło dźwięku. Był to mały kotek, który siedział na mokrym chodniku. Dziewczyna wzięła go na ręce, ale pies zaczął zachowywać się bardzo niespokojnie, jakby przeczuwając, że to jeszcze nie wszystkie znaleziska.

foto: laykni.com

Miał racje. Nieopodal w stercie liści leżały jeszcze dwa kociaki, przemoczone przez deszcz i dygoczące z zimna.

Ich mamusi nigdzie nie było widać i było oczywiste, że maluchy od dłuższego czasu były same.

Zebrawszy je wszystkie, dziewczyna udała się do weterynarza. Następnie Wiktoria wróciła do domu z kociętami i psem. Tam czekało ciepłe łóżko i dobry posiłek.

foto: laykni.com

foto: laykni.com

Turbo najpierw ostrożnie obejrzał kocięta, a następnie zaczął je lizać i ogrzewać. Pies nie zostawiał kociąt ani na chwilę, a potem wszyscy razem zasnęli.

foto: laykni.com

foto: laykni.com

foto: laykni.com

Kociaki są teraz większe i silniejsze. Wiktoria szuka dla zwierzaków nowego domu, ponieważ nie może zatrzymać wszystkich u siebie.

foto: laykni.com

foto: laykni.com

Główne zdjęcie: laykni.com