Pewna arystokratka, będąc już w starszym wieku, przyszła do znanego malarza i poprosiła go o wykonanie jej portretu.
Malarz, który od pewnego czasu nie miał zleceń, chętnie przystał na tę prośbę, oczywiście za sporą zapłatę. Kobieta była jednak gotowa zapłacić tyle, ile trzeba.
Jedyną rzeczą, o którą poprosiła, było wprowadzenie kilku poprawek w jej wyglądzie:
- Czy mógłby Pan dorysować piękny naszyjnik z diamentami, szmaragdowe kolczyki, bransoletkę i delikatny złoty zegarek na rękę?
- Namaluję wszystko, czego tylko dusza zapragnie - odparł artysta z przekonaniem. - Ale czy mogę zapytać, po co to wszystko?
- Widzi Pan - powiedziała - jest szansa, że odejdę wcześniej niż mój mąż. I jest całkiem prawdopodobne, że ponownie się ożeni. Niech ta kobieta się denerwuje i rozpacza, kiedy będzie szukała moich klejnotów!
Główne zdjęcie: storyfox.ru