Księżna Kornwalii zawsze wiedziała, jak zrobić wrażenie. Jeśli spojrzeć na jej zdjęcia na przestrzeni lat, można zauważyć, jak zmieniał się jej styl.
Osobną kategorię stanowią jej efektowne kapelusze, które stały się jej znakiem rozpoznawczym. Ale trudno też wyobrazić ją sobie bez biżuterii.
Jeden z najbardziej efektownych naszyjników w kolekcji Camilli składa się z pereł i dużego akwamarynu.
Naszyjnik wygląda oszałamiająco - duży niebieski kamień sprawia, że jego właścicielka wygląda młodziej i atrakcyjniej.
Na wierzchu złota widać małe diamenciki, które nie są zbyt rzucające się w oczy, ale sprawiają, że biżuteria jest jeszcze bardziej efektowna.
O pochodzeniu naszyjnika krążyło wiele plotek. Niektórzy uważali, że to prezent od księcia Karola lub pierwszego męża księżnej. Okazało się jednak, że Camilla otrzymała biżuterię od swojej matki.
Swoją drogą, Camilla ma jeszcze kilka innych, bardzo podobnych biżuterii, ale zawsze wyróżnia ten naszyjnik. Myślę, że chodzi nie tylko o jego związek z rodziną księżnej, ale także o jego wygląd.
Moim zdaniem w tym naszyjniku wszystko jest harmonijne. Zacznę od idealnych białych pereł - są na tyle duże, że nie przeszkadzają siebie nawzajem, a obok niebieskiego kryształu przywołują wspomnienia ciepłych morskich fal.
Sam akwamaryn zdaje się dostosowywać do strojów Camilli i delikatnie zmienia swój odcień. W połączeniu z białą sukienką jest jaśniejszy, ale z ciemnym garniturem jest ciemniejszy. Jako wielka fanka naszyjników, ten wydaje mi się idealny.
Księżna nosiła naszyjnik jeszcze przed ślubem z księciem, a także na jednym z ich pierwszych oficjalnych wspólnych wyjść. Jak zapewne pamiętacie, ich związek był daleki od ideału.
Ich głębokie uczucia i chęć bycia razem nie znalazły poparcia u królowej i książę musiał na jakiś czas rozstać się z ukochaną. Wszystko to doprowadziło do kolejnej tragedii z udziałem ślicznej księżniczki Diany, która padła ofiarą okoliczności i absurdalnych zasad panujących na dworze.
Pierwszy raz, po oficjalnym pogodzeniu się, Camilla przeżyła ciężkie chwile. Była pod presją społeczną, która oceniała i nie chciała zaakceptować nowej żony Karola.
Istotne było dla niej zrobienie dobrego wrażenia, a księżna bardzo poważnie podchodziła do wyboru biżuterii.
Uroczy akwamaryn i perły okazały się być najlepszym wyborem. Camilla zakładała naszyjnik bardzo często i po ślubie nie zmieniła swoich przyzwyczajeń.
Założyła go na przyjęcie z okazji jubileuszu swojej siostry w 1999 roku w luksusowym hotelu Ritz, gdzie przybyła wraz z przyszłym mężem.
Zakładała go również na koncerty charytatywne i oficjalne wizyty w Japonii, Trynidadzie i Tobago oraz innych krajach.
W ostatnich latach kolekcja Camilli znacznie się powiększyła, a naszyjnik z akwamarynem odszedł na dalszy plan.
Księżna preferuje diamenty we wszystkich ich przejawach, częściej zakłada nową oryginalną biżuterię oraz rodzinną biżuterię z przezroczystymi kryształami.
Mimo to jestem pewna, że naszyjnik jej matki ze wspaniałych pereł zawsze będzie miał dla niej ogromne znaczenie.
Główne zdjęcie: vkopilka