Był sobie starzec, który miał mnóstwo dzieci i wnuków. Miał doświadczenie życiowe i wielką mądrość.

Starzec uczył swoje wnuki, opowiadając im o swoim życiu i wnioskach, jakie z niego wyciągnął. Pewnego dnia najstarszy wnuk zapytał dziadka:

- Jak udało Ci się zachować takie opanowanie i spokój? Tak wiele przeszedłeś!

- Moi drodzy, zawsze starałem się chronić swoje serce przed pokusami. Kiedy byłem młody, pewien stary ksiądz nauczył mnie robić trzy rzeczy. Każdego dnia, gdy wychodziłem z domu, robiłem to:

... Najpierw patrzyłem na niebo - by pamiętać, że tam jest mój Ojciec, który czuwa nade mną, chroni mnie i zawsze pomaga...

... Po drugie, patrzyłem na ziemię - w tym momencie rozumiałem, jak mało miejsca było potrzebne na mój grób...

... Po trzecie, zwracałem uwagę na chorych, niewidomych, głuchych, biednych, głodnych, bezdomnych i czułem wdzięczność za to, co mam.

W ten sposób, moje dzieci, udało mi się znieść wszystkie trudności i pozostać szczęśliwym i beztroskim. Żyłem z Bogiem w pokoju i radości, czego i Wam życzę.

Historia starca jest bardzo pouczająca! Wiele osób powinno posłuchać rad mądrego księdza.

Główne zdjęcie: kakao.im