Pamiętam ogromną ilość dni, które były jak „jajko”: posiadające nienaruszoną skorupkę, wyglądającą na gładką i schludną, a w środku brudne, a może nawet zgniłe.

Być może musiałeś go rozbić. I wtedy zdawałeś sobie sprawę, że wszystko trzyma się tylko dzięki jednej cienkiej błonie.

Szalona, opisałam to wszystko mojemu lekarzowi.

Jeśli każdy dzień spędzasz tak, jakby był twoim ostatnim, twoje życie staje się jak długa i żmudna walka, gdy każdy z twoich problemów rozrasta się do niewiarygodnych rozmiarów.

Może chodzi o wydatki finansowe, a może o relacje osobiste, kiedy czujesz, że Twoje uczucia są wyeksponowane.

Być może chodzi o relacje z partnerem, albo o wychowanie dziecka, albo o to, że trzeba pracować dwa razy ciężej tylko dlatego, że jest się kobietą lub miało się pecha urodzić w takiej rodzinie, a może nawet jest to połączenie wszystkich opisanych problemów.

Każdego ranka wstajesz, znajdujesz siły, by każdego dnia pójść do pracy, odebrać dzieci, zrobić zakupy lub po prostu wyprowadzić psa na spacer. Chciałabym powiedzieć wszystkim, że wykonaliście kawał dobrej roboty.

Widziałam cię

Widziałam cię wczoraj, stojącą w korku: odchyliłaś głowę do tyłu, oczy wpatrzone w górę, spięte ramiona.

Widziałam, jak szybko idziesz na przystanek, powstrzymując łzy.

Widziałam, jak pewnie uścisnęłaś czyjąś dłoń mając obgryzione paznokcie.

Widziałam twoją dłoń, gdy dawałaś mi resztę.

Dobrze się dziś spisałaś. Zrobiłaś to, co musiałaś zrobić. I wiem, że jutro wykonasz dobrą robotę. Jeśli nikt Ci tego ostatnio nie powiedział, to ja Ci powiem - świetna robota!

Kiedy siedzisz naprzeciwko kogoś, kogo naprawdę lubisz, pojawia się tylko jedna myśl: w ogóle mnie nie znasz.

Gdy Twoją ciągłą mantrę „Co ja sobie myślałam” lub „Dlaczego to zrobiłam” zastąpi pewne siebie „Jest dobrze, naprawdę jest dobrze, nie wyszło tak źle”.

Kiedy na powitanie odpowiadasz uprzejmym uśmiechem, ale tak naprawdę jedyne co chcesz zrobić to krzyknąć i trzasnąć drzwiami.

Kiedy bawisz się z przyjaciółmi, ale po powrocie do domu nie możesz powstrzymać łez, ponieważ w skrzynce pocztowej znalazłaś nowy, niespodziewany rachunek.

Kiedy ktoś umiera. Kiedy ktoś cię zostawia. Gdy coś się zepsuje. Kiedy kilka strasznych rzeczy wydarza się tego samego dnia.

Świetna robota

Co należy zrobić, gdy pewnego dnia nie będziesz miała siły? Jeśli Twoja skorupa po wielu ciosach losu zacznie pękać lub całkowicie się rozpadnie?

Spójrz, znalazłaś siły, by wytrwać do tego dnia - to była dobra robota. Nie powstrzymujesz teraz swojej wewnętrznej burzy - to też jest dobra robota.

Nie minie wiele czasu, gdy znowu się podniesiesz, będziesz jeszcze silniejsza - i to też jest dobra robota.

Żyjemy otoczeni wszelkimi nowoczesnymi udogodnieniami - mamy w kieszeniach telefony, korzystamy z medycyny, która pozwala nam żyć dłużej, za pomocą aplikacji na telefonie zamawiamy taksówki i oddajemy pranie, wyciskamy soki za pomocą specjalnych urządzeń.

Ale wielu naszych problemów nie rozwiążą nawet najnowsze osiągnięcia ludzkości. Więc podążamy do przodu, próbując wytrzymać - dopóki sytuacja się nie zmieni na lepsze.

Niewielu potrafi się do tego przyznać, ale wszyscy na co dzień czujemy otaczający nas mrok. Czasem tę ciemność rozjaśnia się światłem, ale nie dzieje się to codziennie.

Zdarzają się też sytuacje, kiedy wydaje nam się, że światło pojawiło się w naszym życiu i zostanie na długi czas, ale następnego dnia żarówka gaśnie.

Wszystko, co mam do powiedzenia, jeśli trzymasz się resztkami sił, to dobra robota.

Główne zdjęcie: leprechaun.land