Jeśli nie chcesz się z kimś komunikować, nie rób tego. Jeśli nie chcesz jechać lub lecieć, zrezygnuj z wyjazdu... To nie są bzdury.
Jeśli nie chcesz gdzieś iść, nie idź. Jeśli nie chcesz się z kimś komunikować się, nie rób tego. Jeśli nie chcesz jechać lub lecieć - zrezygnuj z wyjazdu. Nie ma sensu szukać różnych argumentów, wymówek, zmuszać siebie, zasięgać opinii bliskich - to szczególna „niechęć”, trudno ją wytłumaczyć za pomocą słów.
Ale masz pewien opór - nie chcę!
Mądrzy ludzie ufają temu uczuciu. Na przykład finansista Morgan, który oddał swój bilet na „Titanica”: do diabła z Titaniciem, powiedział. Nigdzie się nie wybieram. Z jakiegoś powodu nie mam ochoty płynąć tym statkiem. I ten Pierpont Morgan dorobił się ogromnej fortuny, ponieważ słuchał swojego wewnętrznego głosu.
Rzadko kiedy potrafił logicznie wytłumaczyć swoje decyzje, ale zawsze miał racje. Palił cygaro, grał w pasjansa i mówił tylko „tak” lub „nie” - może kierując się pasjansem? Kto wie... Ale w ten sposób stał się bogaty. Przy okazji udało mu się przeżyć.
Niemniej zwykły palacz również przeżył. Popłynął na Titanicu, a potem przeczytał straszną książkę o katastrofie. Uciekł w pierwszym porcie, tracąc świetną pracę. Jednak przeżył. Znalazł zresztą pracę - znów jako palacz. Przecież mógł zostać maklerem giełdowym!
Tak, jeśli z jakiegoś powodu zrezygnujemy z wyjazdu lub rozmowy z osobą, która jest dla nas niezbyt miła, będziemy się obwiniać. Pieniądze się skończyły. Wycieczka nie odbyła się. Zrobiliśmy coś głupiego; siedzieliśmy w domu i straciliśmy coś ekscytującego lub pożytecznego. Ale lepiej jest czasem posiedzieć w domu, zapewniam cię.
Intuicja nigdy nie zawodzi. Ma więcej doświadczenia niż rozum i rozsądek.
I to właśnie dzięki intuicji nasi przodkowie przetrwali straszne i niebezpieczne czasy. Otóż - urodziliśmy się i żyjemy. Nie należy czasem zbytnio zastanawiać się, zmuszać się, zaprzeczać różnym przeczuciom i innym dziwnym, mało zbadanym rzeczom. Finansista i palacz przeżyli - w sumie nie tylko oni. Często opowiadają mi takie historie. Agatha Christie ma całą serię opowieści o „czerwonym sygnale”, przeżyła dwie wojny. Do tego niebezpieczne podróże.
Trzeba więc wierzyć w „nie chce”. Trzeba po prostu wierzyć, to wszystko. Wtedy pojedziemy, popłyniemy, polecimy, spotkamy kogoś. Ale dla mnie lepiej jest nie spotykać. Lepiej nie kusić losu...
Główne zdjęcie: tayni-mirozdaniya