Mama napisała ten list własnoręcznie, w trzech egzemplarzach. Cierpliwie i czytelnie przepisywała i wkładała kartki do kopert. Jeden miała dostać córka Ania, drugi Monika - mieszkała bardzo blisko. Bliźniaki Paweł i Piotrek mieli przyjechać na jubileusz.

Co prawda niechętnie, ale przyjadą.

„Kochana Monia!” - napisała na jednej kartce.

„Aniu!” - znalazło się w drugim liście. „Synowie...”.

„Wiem - starsza kobieta dobierała słowa - za miesiąc wszyscy się spotkamy, jestem szczęśliwa, że doczekałam kolejnego jubileuszu, że wychowałam was na wspaniałych ludzi. Ale rzadko się widujemy, więc z pewnością zauważycie, jak bardzo się zestarzałam.

Bardzo proszę, żebyście mi tego nie mówili - widzę siebie w lustrze. Proszę zrozumieć, tata i ja nie przepadamy za tym, że czujemy się słabi.

Nie dziwcie się, równie dobrze możemy opowiadać wam coś, co słyszeliście już dawno, te historie mogą się powtarzać wiele razy. Nie denerwujcie się, jestem pewna, że potraficie być grzeczni. W końcu ja też nie denerwowałam się ani razu, cierpliwie czytając Wam codziennie przed snem bajkę. Po kolei dla każdego z was.

Nie zawsze mamy ochotę lub siły, by wziąć prysznic, więc nie ma sensu na nas krzyczeć, prawda? Nie gniewajcie się na mnie, nie sprawiajcie, że będę się czuła niekomfortowo. Przecież nie wypominam wam, że niegdyś nie chcieliście się kąpać, jak my, wyczerpani po całym dniu pracy i opiekowaniu się wami, błagaliśmy o to, żebyście wzięli prysznic. Wszyscy nienawidziliście kąpać się, a my czasem ulegaliśmy.

Jest jeszcze jedna rzecz.

Nie rozumiem tych nowych gadżetów. Nie jestem do nich przyzwyczajona od dziecka, nie miałam pieniędzy, żeby je sobie kupić. Nie denerwujcie się, kiedy wręczacie mi kolejny telefon czy ciśnieniomierz, pokażcie mi lepiej kilka razy jak tego używać, znajdźcie takie słowa, żebym się nauczyła i zrozumiała. Nie trzeba chichotać, przecież nadal to widzę!

Nie jestem aż taka głupia.

Przypomnijcie sobie, jacy byliście, gdy uczyłam was korzystać z nocnika, pokazywałam, jak trzymać widelec, przekonywałam do mycia zębów. Nie potrafiliście zapisać się do lekarza, zejść po schodach, kiedyś nie potrafiliście nawet chodzić. Byłam cierpliwa, więc proszę was o to samo.

Zaczekajcie, jeśli zgubiłam wątek rozmowy, nie złośćcie się, dajcie mi chwilę na przypomnienie lub delikatnie zmieńcie temat. Jedyne czego od Was oczekuję, to żebyście byli przy mnie, ponieważ to Wy jesteście dla mnie najważniejsi. Kiedyś trzymałam każdego z Was za rękę i dostosowywałam się do każdego z Was.

Dawałam miłość.

Zapewniałam bezpieczeństwo.

Pozwólcie mi również doczekać do końca życia trzymając Was za ręce. Kocham każdego z was ponad życie!”.

Główne zdjęcie: zerkalo.cc