Alain Delon, lat 82, podsumowuje swoje życie i karierę.

W wywiadzie, który ukazał się w czwartek 11 stycznia we francuskim magazynie Paris Match, 82-letni Alain Delon podsumowuje swoje życie i karierę. Była towarzyszka byłego prezydenta Valerie Trierweiler, która rozmawiała z aktorem, nazwała to spotkanie „Ja, Delon: wywiad mojego życia”.

Wywiad ukazał się w specjalnym numerze poświęconym 60. rocznicy kariery wielkiego artysty. Wspominając swoje życie, role, przyjaciół i rodzinę, Delon wyjaśnia swoje odrzucenie dzisiejszej rzeczywistości: „Życie nie daje mi nic więcej. Wszystko widziałem, wszystkiego doświadczyłem. Ale co najważniejsze, nienawidzę tej epoki i robi mi się niedobrze”.

„Nienawidzę tych ludzi. Wszystko jest fałszywe, wszystko jest podróbką. Szacunek już nie istnieje, nikt nie dotrzymuje obietnic. Liczą się tylko pieniądze. Codziennie od rana do wieczora słyszymy tylko o przestępstwach. Wiem, że opuszczę ten świata bez żalu” - mówi aktor.

Delon opowiedział trochę o niepowodzeniach w życiu osobistym, o trudnych relacjach z rodziną. O kobietach, które kochał i przyjaciołach, którzy już nie żyją. Wyznał, że w życiu aktora szczególne znaczenie mają psy. Około pięćdziesięciu jego czworonożnych przyjaciół jest pochowanych w jego ogrodzie w przedmieściach Paryża, to z nimi chce być pochowany.

Zapytany o miejsce kobiet w jego dzisiejszym życiu, Delon odpowiada, że jeszcze „tej” nie znalazł. „Nie powiedziałbym, że nie mam wystarczającej liczby kandydatek. Mam ich kilka, ale żadna nie nadaje się do zamieszkania z nią do końca życia. (…) Mogłem ożenić się z kobietą tylko wtedy, gdy byłaby gotowa towarzyszyć mi do końca moich dni”- wyjaśnia Delon.

Kariera aktora jest daleka od zakończenia: w wywiadzie opowiada o ostatnim filmie w reżyserii Patrice Lecomte, w którym główne role grają Alain Delon i Juliette Binoche. Jednak kręcenie fulmu jest ciągle odkładane. Delon mówi też, że chciałby wrócić na scenę teatralną.

Ostatni film, w którym Alain Delon zagrał rolę Cezara, Asterix na olimpiadzie ukazał się w 2008 roku. W teatrze ostatnio grał w 2013 roku ze swoją córką Anushką Delon, grając na scenie rolę jej ojca.

„Jestem artystą, ale nie aktorem, nie ukończyłem akademii aktorskiej” - wspomina Delon, mówiąc o swoim zawodzie. „Nic dla tego nie zrobiłem. W wieku 14 lat rzuciłem szkołę i poszedłem do wojska. Jestem jednym z takich artystów jak Jean Gabin, Lino Ventura czy Bert Lancaster - silne osobowości, które zagrały w filmach. I mogę oświadczyć bez zbędnej skromności, że odniosłem sukces w tym zawodzie. "

„Nigdy nie marzyłem o takiej karierze, wyszło to samodzielnie - mówi Alain Delon - nie urodziłem się, by zostać Alainem Delonem. Powinienem umrzeć dawno temu. Ale to się nazywa losem. "

Główne zdjęcie: cluber.com.ua